Są postępy! :D Co prawda nie takie, jakie sobie wymarzyłam, ale ważne, że jest progres. Waga pokazała dzisiaj 80,0 kg. Miałam nadzieję na 7 z przodu przed Świętami, ale się nie udało. Pewnie inaczej by było, gdybym więcej ćwiczyła, ale byłam chora i basen, niestety, odpadał. A do innych aktywności jeszcze nie potrafię się zmusić. Na szczęście nie tylko kg spadły - obwody również się zmniejszyły:
- 1 cm w talii,
- 1,5 cm - brzuch,
- 1 cm - udo,
- 0,5 cm w łydce.
Co dalej? Przede wszystkim nie objeść się w Święta (przecież nie po to są), a po nich wrócić do diety i ćwiczeń.
WESOŁEGO ALLELUJA :D
angelisia69
5 kwietnia 2015, 14:02Gratuluje,mily prezencik na swieta!!Zycze udanych swiat i troszke luzu,nawet jak sobie podjesz to przeciez i tak wrocisz do zdrowego odzywiania i nic to nie zaszkodzi
Petronuszka
5 kwietnia 2015, 10:54powodzenia w nie objadaniu się :)