Z okazji Dnia Kobiet dostałam od Męża ulubioną czekoladę z orzechami [a jednak pamiętał]. Z racji tego, że obiecałam sobie niczego nie odmawiać zjadłam kilka okienek i poprawiłam kilkoma kostkami ptasiego mleczka. ;) Podczas dnia zjadłam dwie sałatki - jedną warzywną, drugą warzywną + kurczaczek i grzanki. I to wystarczyło.
Łykam błonnik, piję wodę mineralną bez gazu. Póki co zrezygnowałam z coca coli na rzecz zdrowszego odżywiania i jak narazie mi jej nie brakuje. ;)
Wstając rano czuję się lżejsza. Waga w dalszym ciągu nie ma sprawnej baterii, ale już niedługo...
Najniższy w ostatnich latach spadek wagi jaki odnotowałam na swoim koncie to 57kg przy wzroście 170cm i uważam, że wtedy wyglądałam na prawdę dobrze i proporcjonalnie. Nie ukrywam, że moim marzeniem jest ważyć właśnie 57kg, ale do tego jeszcze daleka droga, narazie chciałabym ponownie powrócić do wagi sprzed ciąży czyli 60kg i przede wszystkim UTRZYMAĆ JĄ.
Jakiś czas temu, jeszcze przed moim odejściem z vitalii pisałam o castingu w którym uczestniczyłam, oddzwonili do mnie i w listopadzie wystąpiłam w jednym odcinku 'Dlaczego Ja' - tak, generalnie nie ma się czym chwalić, bo to mało ambitna produkcja, ale przeżyłam na prawdę fajną przygodę na planie, poznałam świetnych ludzi i jeszcze zarobiłam trochę grosza. Zapraszam więc serdecznie na odcinek z moim udziałem, który prawdopodobnie zobaczyć będzie można 15 marca, choć data jest jeszcze niepewna.
Moja Niunia usnęła, więc mam chwilę dla siebie. Słucham Leny Del Rei - 'Born to die' i popijam ulubioną herbatę Forest Fruit od Liptona - jej aromat czuć w całym domu...
Żegnam się z Wami tym wiosennym tchnieniem, choć na dworze wciąż tylko cztery stopnie. Podobno w przyszłym tygodniu ma nadejść mega ocieplenie nawet do siedemnastu stopni na plusie, ale czy to się sprawdzi - zobaczymy.
;*
Love,
Metamorfoza.
jasminek
10 marca 2012, 09:14bedziesz leciec w telewizji kochana to daj znac, chetnie Cie zobacze. Ja to jakos boje sie wejsc na wage i zobaczyc ile waze. Przeraza mnie ona...
Belldandy1
9 marca 2012, 11:05Mam też problem z zaparciami właśnie. W jakiej cenie jest ten błonnik? Na prawdę działa?
carmen83
9 marca 2012, 10:30Na samą myśl o sałatkach (o których piszesz) cieknie mi ślinka... Ja jestem mega zielenino-żerna. Zasadniczo nic innego nie jest mi do szczęścia potrzebne. Niestety musiałam ograniczyć sałatki na rzecz innych produktów (przesadzałam z sałatkami i sosami do nich przez co miałam problemy z układem pokarmowym). Teraz sałatki nie częściej niż 2x w tygodniu :( :( :(