Czterdziesty piąty dzień diety.
Pół dnia spędziłam na sesji zdjęciowej. Nie była to najlepsza sesja i najlepszy fotograf z jakim miałam okazję współpracować, ale było miło. Ogólnie rzecz biorąc nie żałuję i czekam na efekty, myślę, że tydzień na obróbkę styknie, ale może to potrwać nieco dłużej.
Dziś zjadłam mniej niż zamierzałam, było to wynikiem nieobecności w domu.
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Kromka chleba pełnoziarnistego z sałatą, serkiem light, ogórkiem i ketchupem + kiełki
~ Kawa mrożona
~ Cztery małe gołąbki
~ Herbata z cytryną + łyżeczka cukru
Bilans aktywności fizycznej:
~Kilkugodzinna sesja zdjęciowa
Z Mężem się jakoś ostatnio kompletnie nie dogadujemy.
Takie to to nierozumne, że aż żal. Nie mam słów.
Idę spać Dziewczynki, bo jestem wykończona. Odwiedzę Was jutro. Buziaki.
Choco.Cherry
29 października 2011, 10:58nie mow nic o facetach. moj tez jest nierozumny;) ale truDNO, ze tak powiem:) trzeba przetrwac trudny okres, pozniej bedzie juz lepiej:)