Dwudziesty trzeci dzień diety.
Boli mnie brzuch i czuję się jakbym miała wzdęcie [trudne dni].
Noc miałam dość ciężką, od rana biegałam po sklepach w celu uzupełnienia zapasów w domu, a przed wyjściem Męża do pracy przeciąg wybił nam szybę w drzwiach.
Totalnie nic mi się nie chce. Najchętniej zakopałabym się pod kołdrą z pojemnikiem pełnym czekoladowych Eisstern Premium i wpieprzałabym je na zmianę z Nutellą.
Jedyny pozytywny akcent dzisiejszego dnia jest taki, że na wadze 62,5kg czyli jest postęp.
Wróciłam ze spaceru z Niunią, muszę przyznać, że przywrócił mnie trochę do życia.
Brzuch przestał boleć, wygrzałyśmy się na słońcu, Mała pospała, a ja przeczytałam gazetę od deski do deski. Niestety od jutra diametralne pogorszenie pogody, podobno cały dzień ma padać deszcz. W końcu musiała nadejść ta część jesieni, której nie lubię najbardziej.
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Kromka chlebka MACA z gotowaną szynką
~ Kromka chlebka WASA z pasztetem sojowym
~ Kawa mrożona
~ Fasolka szparagowa
~ Parówka z serkiem light i ketchupem
~ Pół kromki chleba pełnoziarnistego
Bilans aktywności fizycznej:
~ Dwugodzinny spacer
Pomału braknie mi pomysłów na dietetyczne potrawy.
Macie może jakieś fajne sprawdzone przepisy na smaczne dania?
Apropos - dziś wieczorem 'Kuchenne Rewolucje', dokładnie o tej godzinie zaczyna burczeć mi w brzuchu i nie wiem jak wytrzymam patrząc na szykowane przez Nią smakołyki.
Zatem adios dziewczynki. Idę usypiać moje małe dziewczę. ;) Do jutra.
slodyczoholiczka21
6 października 2011, 23:20Ja też byłam takim niewolnikiem wagi,potrafilam ważyc sie kilka razy dziennie, ale w koncu dotarło do mnie (po roku czasu,ale cóż)że to największa głupota, teraz nie przejmuję się wagą i nie odliczam stale do kolejnego ważenia, będę po prostu kontrolować czasem czy wszystko ok i czy dieta skutkuje:) Gratuluję spadku wagi i kolejnego udanego dnia diety:) A co do jesieni to cóż...chyba nikt nie lubi tej części -deszcze, błoto itd...ale za tydzień ponoć ma przyjść zima!! juz nie wiadomo co gorsze....;/
nothingless
6 października 2011, 21:18dania są przepyszne a nie przepisy :D
nothingless
6 października 2011, 21:18a jakie byś chciała potrawy? bo z chęcią się podzielę doświadczeniami, tylko nie wiem co lubisz jeść :) zobacz na tej stronie parę przepisów : kwestiasmaku.pl Wielka inspiracja :) przepisy są pyszne i można je modyfikować wedle upodobań :) jest jeszcze taka gazeta jak "moje gotowanie" i "pieprz i sól". Używają w tych przepisach sezonowych warzyw/owoców i obok podają ile porcja ma kalorii. polecam
elizabeth7
6 października 2011, 19:33nie mogę uwierzyć tak szybko schudłaś ponad 5 kg?o matko...naprawdę sukces, masz chyba mało oporny organizm.u mnie idzie jak po grudzie. oby tak dalej!!!buziaki:)
Czeczynka
6 października 2011, 16:54Tak w sumie to rzuciłam palenie już w czerwcu, ale zdarzało mi się popalać, teraz chcę skończyć i z tym ;D ja również nie wyobrażam sobie palenia w ciąży ;] pozdrawiam i oby Cie ten ból opuścił ;]