Dziesiąty dzień diety.
Muszę ćwiczyć swoją silną wolę i jeść nieco mniejsze porcje.
Wczoraj trochę pofolgowałam sobie z potrawką z kotletów sojowych, była na prawdę pyszna i ciężko było stawić czoła chęci podjadania między posiłkami.
Postanawiam być bardziej konsekwentna, w końcu do końca roku chcę zobaczyć na wadzę wynik sprzed ciąży [60kg], muszę spiąć się trochę bardziej.
NIE BĘDĘ PODJADAĆ MIĘDZY POSIŁKAMI!
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Muesli Fitella z mlekiem 0,5%
~ Banan
~ Kawa mrożona
~ Cukinia faszerowana
~ Cztery śliwki
~ Lampka wina
Bilans aktywności fizycznej:
~ 50 brzuszków
~ Godzinny spacer
Mój dzisiejszy obiad, wcześniej wspomniana faszerowana cukinia:
Przepis:
* 1 cukinia
* pół woreczka brązowego ryżu, bądź kaszy gryczanej
* 4-5 pieczarek
* 1 cebula
* 2 ząbki czosnku
* pieprz, sól, bazylia
* 1/3 mozarelli
* 1 szklanka bulionu z kostki
* 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
* sos sojowy, pieprz
* 1 pomidor
Na patelni podsmażyć cebulę z pieczarkami. Dodać ugotowany ryż/kaszę, zmiażdżony czosnek i przyprawy - wymieszać. Cukinię umyć [nie obierać] przekroić wzdłuż i wydrążyć z pestek. Wypełnić farszem i lekko ugnieść.
Do bulionu dodać przecier pomidorowy i przyprawy - wymieszać.
Naczynie żaroodporne wysmarować oliwą, ułożyć połówki cukinii, pokroić mozarellę i pomidora i ułożyć je na wierzchu cukinii [najpierw ser później pomidor]. Od spodu podlać mieszaniną z bulionu i przecieru. Posypać bazylią/ziołami prowansalskimi i wstawić do piekarnika na 30 minut, temperatura 180 stopni.
Jeśli bulion wyparuje, dolać wody.
Smacznego. :)
jasminek
23 września 2011, 17:31oj przecież kotlety sojowe bardzo nie tuczą, sa dietetyczne. Nie masz co się przejmować :) Swietny przepis, wykorzystam go ;D
Alllll
23 września 2011, 11:14Dasz radę, zresztą i tak chudziutka jesteś :)
kiziamizia23
23 września 2011, 10:50jakie ćwiczonka robisz? może coś podglądnę u Ciebie:) 3 mam kciuki za wytrwałość- i NIE PODJADAJ;p
kiziamizia23
23 września 2011, 10:48a już myślałam ze jestem taka cienka że zrobię 30-40 i przerwa:) robisz pełne brzuszki czy pół brzuszki? ja niestety pół bo mam problemy z bólami kręgosłupa ( jak na pielęgniarkę przystało;)) i nie mam siły się podnieść przez to :(
anamy
23 września 2011, 10:47ja niestety na wsi mieszkam i wszędzie daleko , jak do lekarza chcę jechać z dzieckiem mąż musi się zwalniać z pracy, dobrze, że może, a ma zamiar zmienić pracę więc potrzebne mi prawko :( mój mały ma prawie 2,5 roku :)) Powodzenia w odchudzaniu :)
kiziamizia23
23 września 2011, 10:35Te 150 brzuszków to tak jednym ciągiem czy z przerwami??:)
TinyGirl
23 września 2011, 09:10ale masz pyszne menu :)