Na obiad klopsiki z a'la zupą pomidorową i razowym makaronem. Improwizacja totalna i wielkie zaskoczenie bo okazało się pyszne i bardzo sycące. Zjadłam tylko jednego małego klopsika i troszeczkę makaronu i byłam pełna po brzegi :)
W ogóle jestem zdziwiona bo jem dużo częściej niż przed moją żywieniową rewolucją, a czuję się cudnie :D Przede wszystkim brzucha juz nie mam wypchanego, mogę go w końcu wciągnąć bo uwierzcie mi ostatnimi tygodniami nie dawałam rady tego zrobić.
Cichutko marze by w poniedzialek na wadze ukazalo sie 76 kg. Mam nadzieje ze sie uda ;)
Muminka00
9 sierpnia 2013, 22:38Dzięki za wsparcie i miłe słowa :)
ulotna2013
8 sierpnia 2013, 22:56Życzę Ci tych uprawnionych kg. Pozdrawiam
aleschudlas
8 sierpnia 2013, 22:15pewnie, że się uda ;p