o kurcze nno to mozna sie wsciec... wiem o czym mowisz bo sama kiedys tak zakonczyłam impreze z tym ze ja po prostu tak jakby zapomniałam ze istnieje cos takiego jak torebka i nalezy ja zabrac:):):) hihihih
flora1991
1 września 2009, 16:13
o kurcze, to faktycznie pech:( niestety szara, polska rzeczywistość. Nie przejmuj sie tym, może akurat wszystko sie wyjaśni i odzyskasz chociażby dokumenty:) pozdrawiam:***
ehh tylko jak sobie przypomnę że rok temu ważyłam 54..to aż sama jestem zła na siebie i swoją głupote...buziak:)
anila2
31 sierpnia 2009, 21:38
bieedna mała krówka... może Ci chociaż dowód odeślą...
patrasia85
31 sierpnia 2009, 21:14
oj biedactwo:(współczuje!bo tylko problemy:(((ja niedawno zostawiłam portfel w knajpie na stoliku!przeryczałam całą noc(1000zł) plus dowodzik i prawko:(a tu rano do mojej pracy przychodzi Pani z tej knajpy i wrecza mi zgube:)))moja wiara w współczujących ludzi nie umarła:)trzeba mieć oczy w koło głowy!!!
mama86
31 sierpnia 2009, 20:06
no to mialas przygodne NIEZAPOMNIANA!!!
szczerze wspolczuje....a ten kto to zrobil predzej czy pozniej reka sprawiedliwosci go dosiegnie!!!!
Pozdraiwam:)
bOMbelek69
31 sierpnia 2009, 19:59
to ci dopiero klopot. Moze chociaz dokumenty "sie" znajda... powodzenia
Monorolka
31 sierpnia 2009, 16:57
fajne masz podejście:) Stał się i się nie odstanie, możesz tylko życzyć temu kto Ci to ukradł żeby ta komórka okazała się feralna i np azbestowa.
Moja droga, ależ ja je sprzedaję właśnie od jakiś 3 tygodni, m.in. poprzez stronę do której linki czasem w notkach dodaję ;) Dwie witalijki już kolczykami uraczyłam, no a poza tym jeszcze parę innych osób ma już te moje pierdółki w uszach ;P
maritasz
31 sierpnia 2009, 14:31
Nie zazdroszczę przesrane z wyrabianiem nowych dokumentów...Coma czyżby bierfestival w Chorzowie?;)
Avika87
31 sierpnia 2009, 14:20
Coś życie Cię ostatnio nie rozpieszcza, 3mam kciuki, żeby ta zła pasa się już skończyła! A jeśli chodzi o mnie to muszę wytrzymać to miesiąc i przeprowadzam się do ukochanego, ale widzę, że może mi być bardzo trudno tu wyrobić:(
Millli123
31 sierpnia 2009, 13:52
ehh, czasami ofiarę trzeba ponieść... no teraz już nic nie zrobisz.. biedna:*
ojej, współczuje Kochana! teraz tyle chodzenia i załatwień! ehh :/ pewnie na tej imprezce Ci ktos zwinął :/ trzymaj się!
cikunia
31 sierpnia 2009, 12:33
O matko, nei zazdroszcze! niech temu co to zrobił uschnie ręka! Jak można tak robić! Zamiast krasc niech do roboty pójdzie, a nie tym co cieżko pracuja zabiera! Oj, kochana współczuje! Na prawde! Pewnie sporo tego bioegania i zastrtzegania! Trzymaj sie!
No to ktoś miał baaaardzo owocny weekend, szkoda tylko, że Twoim kosztem. Może chociaż dokumenty uda się odzyskać. Trzymaj sie.
Hatezit
31 sierpnia 2009, 12:16
Spokojnie dziewczyno, będzie dobrze, mnie też kilka razy okradziono i nawet z komórki ale tak bywa w naszym i innych krajach i nic z tym nie da się zrobić. Nie uważam że ten wpis akurat jest zabawny. Głowa do góry choć i tak wiem że łatwo mi jest powiedzieć. Dużo całusów dla ciebie.
Zawzieta1987
31 sierpnia 2009, 11:54
No to weekend nie ciekawie minął:), ale nie można się łamać będzie dobrze:) Ważne,że coraz chudsza:) Wysyłam zaproszonko,bo bardzo lubię tutaj wchodzić i śledzić Twój pamiętnik. Masz bardzo ciekawą osobowość i nastawienie do życia:) Pozdrawiam.
crotte85
31 sierpnia 2009, 11:38
bidula, jednak to prawda ze smutki chodza parami ale nieszczescia to juz stadem. pamietaj co nas nie zabije to wzmocni, powodzenia i wytrwalosci w zalatwianiu wszystkiego. buziaki
likelike
2 września 2009, 14:524,5 l?Co to jest,potrafię więcej:D.
biedronka1984
2 września 2009, 14:16o kurcze nno to mozna sie wsciec... wiem o czym mowisz bo sama kiedys tak zakonczyłam impreze z tym ze ja po prostu tak jakby zapomniałam ze istnieje cos takiego jak torebka i nalezy ja zabrac:):):) hihihih
flora1991
1 września 2009, 16:13o kurcze, to faktycznie pech:( niestety szara, polska rzeczywistość. Nie przejmuj sie tym, może akurat wszystko sie wyjaśni i odzyskasz chociażby dokumenty:) pozdrawiam:***
gosiuniaaa
1 września 2009, 09:01ehh tylko jak sobie przypomnę że rok temu ważyłam 54..to aż sama jestem zła na siebie i swoją głupote...buziak:)
anila2
31 sierpnia 2009, 21:38bieedna mała krówka... może Ci chociaż dowód odeślą...
patrasia85
31 sierpnia 2009, 21:14oj biedactwo:(współczuje!bo tylko problemy:(((ja niedawno zostawiłam portfel w knajpie na stoliku!przeryczałam całą noc(1000zł) plus dowodzik i prawko:(a tu rano do mojej pracy przychodzi Pani z tej knajpy i wrecza mi zgube:)))moja wiara w współczujących ludzi nie umarła:)trzeba mieć oczy w koło głowy!!!
mama86
31 sierpnia 2009, 20:06no to mialas przygodne NIEZAPOMNIANA!!! szczerze wspolczuje....a ten kto to zrobil predzej czy pozniej reka sprawiedliwosci go dosiegnie!!!! Pozdraiwam:)
bOMbelek69
31 sierpnia 2009, 19:59to ci dopiero klopot. Moze chociaz dokumenty "sie" znajda... powodzenia
Monorolka
31 sierpnia 2009, 16:57fajne masz podejście:) Stał się i się nie odstanie, możesz tylko życzyć temu kto Ci to ukradł żeby ta komórka okazała się feralna i np azbestowa.
zwiedlykwiatek
31 sierpnia 2009, 16:52ojejku... że z takim spokojem o tym piszesz...
kamea87
31 sierpnia 2009, 15:06Moja droga, ależ ja je sprzedaję właśnie od jakiś 3 tygodni, m.in. poprzez stronę do której linki czasem w notkach dodaję ;) Dwie witalijki już kolczykami uraczyłam, no a poza tym jeszcze parę innych osób ma już te moje pierdółki w uszach ;P
maritasz
31 sierpnia 2009, 14:31Nie zazdroszczę przesrane z wyrabianiem nowych dokumentów...Coma czyżby bierfestival w Chorzowie?;)
Avika87
31 sierpnia 2009, 14:20Coś życie Cię ostatnio nie rozpieszcza, 3mam kciuki, żeby ta zła pasa się już skończyła! A jeśli chodzi o mnie to muszę wytrzymać to miesiąc i przeprowadzam się do ukochanego, ale widzę, że może mi być bardzo trudno tu wyrobić:(
Millli123
31 sierpnia 2009, 13:52ehh, czasami ofiarę trzeba ponieść... no teraz już nic nie zrobisz.. biedna:*
akitaa
31 sierpnia 2009, 13:03ojej, współczuje Kochana! teraz tyle chodzenia i załatwień! ehh :/ pewnie na tej imprezce Ci ktos zwinął :/ trzymaj się!
cikunia
31 sierpnia 2009, 12:33O matko, nei zazdroszcze! niech temu co to zrobił uschnie ręka! Jak można tak robić! Zamiast krasc niech do roboty pójdzie, a nie tym co cieżko pracuja zabiera! Oj, kochana współczuje! Na prawde! Pewnie sporo tego bioegania i zastrtzegania! Trzymaj sie!
jalosia
31 sierpnia 2009, 12:21No to ktoś miał baaaardzo owocny weekend, szkoda tylko, że Twoim kosztem. Może chociaż dokumenty uda się odzyskać. Trzymaj sie.
Hatezit
31 sierpnia 2009, 12:16Spokojnie dziewczyno, będzie dobrze, mnie też kilka razy okradziono i nawet z komórki ale tak bywa w naszym i innych krajach i nic z tym nie da się zrobić. Nie uważam że ten wpis akurat jest zabawny. Głowa do góry choć i tak wiem że łatwo mi jest powiedzieć. Dużo całusów dla ciebie.
Zawzieta1987
31 sierpnia 2009, 11:54No to weekend nie ciekawie minął:), ale nie można się łamać będzie dobrze:) Ważne,że coraz chudsza:) Wysyłam zaproszonko,bo bardzo lubię tutaj wchodzić i śledzić Twój pamiętnik. Masz bardzo ciekawą osobowość i nastawienie do życia:) Pozdrawiam.
crotte85
31 sierpnia 2009, 11:38bidula, jednak to prawda ze smutki chodza parami ale nieszczescia to juz stadem. pamietaj co nas nie zabije to wzmocni, powodzenia i wytrwalosci w zalatwianiu wszystkiego. buziaki