tak aptrze na datę wpisu... 29.. czyli Coma 28... a Katowicka Coma była w sobote czyli 29:-) Ah ta Coma. Po całej Polsce jeździ... :-)
pomaranczaaa
31 sierpnia 2009, 15:57
W Katowicach;> Teraz pytanie czy jestes z Olsztyna i specjalnie przyjechałaś... cyz to tylko taka ściema. Tak czy siak tez miałam iść ale byłam tak zmęczona po robocie... plus fatalbna pogoda ze odpusciłam. Dobrze, ze sie zabawa udała.
Nadia0088
31 sierpnia 2009, 09:40
tak ma byc:D
Schmetterling.sylwia
30 sierpnia 2009, 21:38
Uwielbiam Comę i ich kawałki - Zaprzepaszczone siły wielkiej armii znaków, Sto tysięcy jednakowych miast, Daleka droga do domu, Listopad .. ehhh, mogłabym tego słuchac i słuchac ... Pozdrawiam, Sylwia
ZlotaRybka25
30 sierpnia 2009, 11:50
byłam na koncercie COMY i bardzo mi sie podobał zespół :) a po alkoholu czasem tak jest ja 2 dni odczuwam skutki przepicia alkoholowego jak pobaluje w jeden dzień :)
moniczka9000
30 sierpnia 2009, 11:39
boze uwielbiam Comę, czemuś mnie nie zabrała!!!! ;-)
pinezka85
30 sierpnia 2009, 08:28
Witaj Słoneczko! Wracam po długim niebycie i postaram się połapać co i jak. Przykro mi, że straciłaś pracę. W takim razie obie szukamy roboty. Kciuki trzymam, propozycji niestety nie mam :/ Trzymaj się Kochana :) No i mam nadzieję, że wyleczyłaś już wczorajszego kaca :) Buziak :* PS. Masz super ciałko Laseczko! (oczywiście nawiązuję do zdjęć parę wpisów niżej) :)
terrorym
30 sierpnia 2009, 01:30
Właśnie teraz marzę o jakiejś dobrej imprezie. ^^
Mrrr. ^^
wirtualnie przesyłam kropelki rzołądkowe i dużo cytryny z cukrem ;)
grubasek855
29 sierpnia 2009, 16:58
Skoro kac Cię dopadł, to znaczy, że wbrew pozorom wracasz do żywych:) Czasem człowiek musi zaszaleć:) Życzę Ci szybkiego znalezienia pracy, dzięki której będziesz się cieszyć, że w poprzedniej już Cię nie ma:*
U mnie każda zabawa z alkoholem kończyła się na zatruciu :D Przeżyjesz jedni mówią "klina bić klinem" na kaca, a ja twierdzę, że kaca trzeba przeżyć chociaż żołądek albo głowa boli :D Trzymaj się :]
Dziwnograj.
29 sierpnia 2009, 13:51
:D uroki wakacji?
kalea
29 sierpnia 2009, 11:23
COMA przy tym nie ma szans sie źle bawic ;D a zatrucie przejdzie ;D
dockfit
29 sierpnia 2009, 11:02
widze,ze cierpimy na to samo;)syndrom dnia nastepnego.trzymaj sie dzielnie
monikanytko
29 sierpnia 2009, 10:38
czasami niestety syndrom Nastepnego Dnia nie za bardzo nam się podoba....ale chyba nie warto zamieniać wspólnie spędzanych chwil z przyjaciółmi na nic innego!!!! Milutkiej soboty
pomaranczaaa
31 sierpnia 2009, 15:58tak aptrze na datę wpisu... 29.. czyli Coma 28... a Katowicka Coma była w sobote czyli 29:-) Ah ta Coma. Po całej Polsce jeździ... :-)
pomaranczaaa
31 sierpnia 2009, 15:57W Katowicach;> Teraz pytanie czy jestes z Olsztyna i specjalnie przyjechałaś... cyz to tylko taka ściema. Tak czy siak tez miałam iść ale byłam tak zmęczona po robocie... plus fatalbna pogoda ze odpusciłam. Dobrze, ze sie zabawa udała.
Nadia0088
31 sierpnia 2009, 09:40tak ma byc:D
Schmetterling.sylwia
30 sierpnia 2009, 21:38Uwielbiam Comę i ich kawałki - Zaprzepaszczone siły wielkiej armii znaków, Sto tysięcy jednakowych miast, Daleka droga do domu, Listopad .. ehhh, mogłabym tego słuchac i słuchac ... Pozdrawiam, Sylwia
ZlotaRybka25
30 sierpnia 2009, 11:50byłam na koncercie COMY i bardzo mi sie podobał zespół :) a po alkoholu czasem tak jest ja 2 dni odczuwam skutki przepicia alkoholowego jak pobaluje w jeden dzień :)
moniczka9000
30 sierpnia 2009, 11:39boze uwielbiam Comę, czemuś mnie nie zabrała!!!! ;-)
pinezka85
30 sierpnia 2009, 08:28Witaj Słoneczko! Wracam po długim niebycie i postaram się połapać co i jak. Przykro mi, że straciłaś pracę. W takim razie obie szukamy roboty. Kciuki trzymam, propozycji niestety nie mam :/ Trzymaj się Kochana :) No i mam nadzieję, że wyleczyłaś już wczorajszego kaca :) Buziak :* PS. Masz super ciałko Laseczko! (oczywiście nawiązuję do zdjęć parę wpisów niżej) :)
terrorym
30 sierpnia 2009, 01:30Właśnie teraz marzę o jakiejś dobrej imprezie. ^^ Mrrr. ^^
tara55
29 sierpnia 2009, 19:31ciuszek jest cudeńko :-*
anila2
29 sierpnia 2009, 18:00wirtualnie przesyłam kropelki rzołądkowe i dużo cytryny z cukrem ;)
grubasek855
29 sierpnia 2009, 16:58Skoro kac Cię dopadł, to znaczy, że wbrew pozorom wracasz do żywych:) Czasem człowiek musi zaszaleć:) Życzę Ci szybkiego znalezienia pracy, dzięki której będziesz się cieszyć, że w poprzedniej już Cię nie ma:*
akitaa
29 sierpnia 2009, 16:33żyjesz, żyjesz :P hehe
Kazzi
29 sierpnia 2009, 15:35U mnie każda zabawa z alkoholem kończyła się na zatruciu :D Przeżyjesz jedni mówią "klina bić klinem" na kaca, a ja twierdzę, że kaca trzeba przeżyć chociaż żołądek albo głowa boli :D Trzymaj się :]
Dziwnograj.
29 sierpnia 2009, 13:51:D uroki wakacji?
kalea
29 sierpnia 2009, 11:23COMA przy tym nie ma szans sie źle bawic ;D a zatrucie przejdzie ;D
dockfit
29 sierpnia 2009, 11:02widze,ze cierpimy na to samo;)syndrom dnia nastepnego.trzymaj sie dzielnie
monikanytko
29 sierpnia 2009, 10:38czasami niestety syndrom Nastepnego Dnia nie za bardzo nam się podoba....ale chyba nie warto zamieniać wspólnie spędzanych chwil z przyjaciółmi na nic innego!!!! Milutkiej soboty
zuzanna01
29 sierpnia 2009, 10:13czasem trzeba się odstresować. Pozdrowionka:)
marciaa19
29 sierpnia 2009, 10:08to poszalalas wczoraj:)kuruj sie kuruj malenka:*
jolus2402
29 sierpnia 2009, 09:55ehehehe to wracaj do "zdrowia" ;P