:)ne.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ZielonyGroszek
8 maja 2009, 21:44Podobno - o problemach z zajściem w ciążę można mówić po roku nieudanych starań. Z drugiej strony dziwi mnie, że majac 22lata z taką deterimnacją podchodzisz do ciąży. Jeżeli aż tak bardzo Cię to niepokoi - proponuję wizytę u ginekologa i w pierwszej kolejności sprawdzenie poziomu hormonów, potem monitoring owulacji, drożność jajowodów, nie zapominając o partnerze. Jednakże, bez zbędnej dramaturgii - jesteś na tyle Młoda, by cieszyć się życiem, weź Partnera gdzies na weekend, zmień scenerię i przestań tak chorobliwie myśleć o temacie, znajdż sobie inne, angażujące zajęcie, a nawet nie zauważysz, że pragnienie się zrealizowało. Powodzenia!
Kruszyna22
8 maja 2009, 17:37to jest przykre.... czeka się na coś i nie widomo kiedy to sie stanie. zwłaszcza jak się bardzo, bardzo chce. jesteś młoda i napewno się uda... długo się juz staracie? Będzie dobrze Kochana.
marina69
8 maja 2009, 15:38pamietaj im bardziej chcerz tym twoj organizm sie broni ,nasza psychika jest tak zrobiona ze jedno chce to drugie sie broni!!!!przestan o tym myslec i czekac !!!!badz szczesliwa ,kochaj sie ile tylko razy bedziesz chciala !!!a zapewniam cie nawet sie nie spodziejesz KIEDY TO SIE STANIE !!!!!zycze ci z calego serca !!!!!
joanna1966
8 maja 2009, 12:52...i dokładnie wiedzą kiedy się pojawić na świecie. Zazwyczaj przewracają nam wtedy życiorys do góry nogi. Dlatego zupełnie się tym nie przejmuj, twoje maleństwo wybierze odpowiedni moment:) I na dodatek pewnie was zaskoczy. Moja Gaba pojawiła się jak odpuściłam już jakiekolwiek starania - więc w dwie kreski na teście dłuuuugo wpatrywaliśmy się z mężem baranim wzrokiem...
karolka85.olsztyn
8 maja 2009, 11:28Skąd ja to znam,,, co 28 dni przychodzi i nie daje nawet cienia nadzieji. My też staramy się o dzidziusia od 5 miesięcy i zawsze to samo, za mną już setki testów i setki rozczarowań. Teraz jest trochę inaczej bo 2.05 miała przyjść @, a tu nie ma i nie ma jej do dzisiaj. rano robiłam kolejny test i znów nic nie wyszło więc to pewnie tylko małe opóźnienie (choć nigdy mi się taki nie zdarzały). Jednak trochę się boję bo od środy mam lekkie krawienia rano i wieczorem, wiem napewno że to nie jest okres. Może jednak... (testy nie zawsze się sprawdzają) a dziś mogę tylko życzyć Tobie tego samego co sobie, pojawienia się w końcu tej małej fasolki... P.S. W poniedziałek idę do lekarza, może jest jakiś problem że nie mogę zajść w tą upragnioną ciążę.
pinezka85
8 maja 2009, 11:18Co do Twojego wczorajszego komentarza - rozumiem to rozczarowanie gdy widzisz, że @ jednak się pojawił...Niestety rozumiem je aż za dobrze :( Ale jesteś młodziutka i wszystko przed Tobą! Tym bardziej, że medycznie jest wszystko ok :) A swoją drogą - znam wiele przypadków par, które tak baardzo się starały o dzidziusia i nic.A jak stwierdzili, że odpuszczają takie maniakalne "planowanie" to dzidziuś się pojawiał :) A jeśli chodzi o Koran-muszę go przestudiować do pracy lic! Buziak :*
marciaa19
8 maja 2009, 11:17kochana tak chcialabym cie przytulic nie wiedzialam ze chcesz miec dzidzie..ale sluchaj masz dopiero 22lata wiec spokojnie:)wiele dziewczyn mi znjajomych nawet blisko znajomych nie zabezpieczalo sie tyle czasu a dopiero po 3latach trch i dzidzia powstala:)wiec nie zalamuj sie to tylko wplynie negatywnie na wasze proby a nie ma potrzeby:)starajcie sie ale jak sie za miesiac nie uda trudno uda sie w innym miesiacu:)ale masz racje jest wiele chlopow ktorzy nie daja do myslenia ze beda mieli dziecko i laski ktore sa nieszczesliwe z tego powodu..coz ja urodzialam majac 20lat moj snke nie byl planowany ale oczekiwany:)szczegolnie jak sie dowiedzialam po cesarce ze gdyby nie ta ciaza moglabym pozniej nie miec dzieci..wiec tak los chcial:)moj maz rowniez zawsze sie z tego cudu cieszyl i kochal mnie z tym wielkim brzucholem i nadwaga:)twoj tez bedzie wspanilaym tata mezem (nim to prawie juz jest:)buzka:*usmiechnij sie kochana!:)obowiazkowo!
artflywoman
8 maja 2009, 10:28No trzymaj sie cieplutko. Dlugo się juz staracie? Mysleliscie o badaniach? Teraz bardzo duzo mezczyzn ma problemy, z mala iloscia plemnikow. Jak to powiedziano znajomemu, ktory chciał byc dawca nasienia :P "niestety nie moze być pan dawcą... zapraszamy jesli bedzie sie pan staral o dziecko, bo eweidentnie widzimy pana u nas jako pacjenta. To dopiero wizja mezczyzny w sile wieku. No nic, trzymaj sie cieplutko, Bedzie dobrze :)
menevagoriel
8 maja 2009, 10:25wb1987 niestety nie mogę wejść do Twojego pamiętnika, wiec odpisze ci tutaj. To nie jest tak, ze obsesyjnie myślę o dziecku. Można powiedzieć, ze na co dzień wcale o tym nie myślę. Ale zawsze tego pierwszego dnia czuję żal i rozczarowanie. pozdrawiam
wb1987
8 maja 2009, 10:12kiedy czytalam ten tekst, to czulam sie jakbym czytala o sobie.. od jakiegos czasu tez bardzo pragne miec mala Kruszynke w sobie.. najbardziej na swiecie boje sie tego, ze nie bede mogla miec dzieci.. w przyszlym roku wychodze za maz i mam nadzieje, ze uda mi sie stworzyc wspaniala, kochajaca sie rodzine. mi sie okres 2 miesiace temu spoznil killka dni, ale niestety dostalam @.. tyle sie slyszy o problemach z zajsciem i utrzymaniem w ciazy..zreszta, znam to bardzo dobrze, za dobrze.. ale trzeba wierzyc, miec nadzieje... i jka tu juz ktos wczesniej pisal: obsesja i nieustanne myslenie o tym, nie pomoze CI, a moze tlyko zaszkodzic.. przestan choc na chwile myslec o dziecku , a mysle, ze niedlugo ujrzysz 2 czerwone kreseczki:)
TezSzukamSzczescia
8 maja 2009, 09:58Biorę tyle Mg, że powinno mi to wystarczyć :P Zwerbowali mnie do grupy wsparcia w niejedzeniu czekolady, więc teraz muszę im pokazać, że jestem silna! :D Jak tu u Ciebie smutno... Wiedz, że z całego serduszka życzę Ci ślicznego Dzidziusia! :** Zobaczysz, że w końcu się uda, nie trać nadziei, Kochanie ;-) Uda się! Słyszysz? :-) Tuuuuuuuuuulęęę mocno :***
grubasek53
8 maja 2009, 09:44Rozumiem.... Wiec na pewno Wam się uda :) Musicie być tylko cierpliwi :) czego Wam życzę z całego serduszka ! :) A nie myslicie o slubie?:)
szczuplutka36
8 maja 2009, 09:33Bardzo chciałam zajść w ciążę. I nie mogłam. Miałam obsesję na tym punkcie. Jak przyszedł okres byłam bardzo rozczarowana. Pomogła mi jedna rzecz. Przestałam o tym myśleć. Swoją głowę zajęłam czymś innym. Wiem, że to trudne. Ale możliwe. I udało się. Dziś moje dziecię ma 12 lat. Życzę tego samego.
WooHoo
8 maja 2009, 08:58....na pewno jest Ci smutno.... ;o( :*
grubasek53
8 maja 2009, 08:54Kochanie :) A czemu Wam się tak spieszy z dzidziusiem? Przeciez jestes jeszcze studentka,tak? To przecież chyba tak strasznie sie Wam nie spieszy... Na pewno sie niedlugo uda,jesli tak o tym marzycie :) Trzymam kciuki:)
IdaSierpniowa1982
8 maja 2009, 07:59Nie załamuj się kOchana... Jestes taka młodziutka, będziesz miała dzidziusia na bank, wszystko przezd Tobą!!
nestle
7 maja 2009, 22:35spokojnie...cierpliwości i nadziei!
20dziestka
7 maja 2009, 21:56uwierz ze Cie rozumiem..jeszcze nie tak dawno rzucalam testem bo nie pokazal kreseczki nr2 zeby za jakis czas znalezc go w koncie z dwoma kreseczkami..taka bylam niecierpliwa ze wywalilam test zanim pokazal prawde ;D Mam jeszcze pytanie liczysz dni plodne czy tak w ciemno? Glowka do gory uda sie nastepnym razem choc wyobrazam sobie jak wkurza Ciebie teraz ten okres...Przytulam!
monikanytko
7 maja 2009, 21:56Czytałam Twój dzisiejszy wpis i chba czułąm jak łezka spływa mi po policzku......Wiem, że sie Wam uda....bo poprostu musi....tylko czas też chce tutaj podziałać i jak tylko mu na to pozwolisz los obdarzy Cię tym Niezwykłym Szczęściem. Trzymam kciuki głowa do góry......Buzka
blackgrape
7 maja 2009, 20:20wiersze są sprzed dwóch lat, ale i te uczucia czasami do mnie wracają, ale już dużo rzadziej...walczę z tym i staram się myśleć pozytywnie i wiele spraw dzięki temu wydaje mi się łatwiejszych, wierzę, że każdy może zdobyć to czego chce i będzie to miał :) i zaświeci te słonko, którego tak bardzo pragniemy :) buziaki