Dzisiaj aeroby zrobiłam na rowerze - na mojej holenderce, którą dostałam od mojego chłopaka w prezencie na rocznicę ;))- przez moje całe miasto. Całą godzinę zajmuje mi dojazd autobusem, a tak chociaż dojechałam szybciej, złapałam trochę słonka i spaliłam kcal. Przyjemne z pożytecznym - to lubię!
Później skoczyłam na siłownię z moim W. On pompował klateczkę, a ja plecy i biceps. Zrobiłam też serię brzuszków.
Od 2 godzin siedzę nad tymi nowymi testami do prawka... i już nie mogę! Niektóre są banalne, a niektóre pytania ułożone w taki.. dziwny.. podchwytliwy.. sposób.?
W przerwie oglądnęłam nowy serial - Night shift. Kolejny o lekarzach. Jestem wielką fanką Gray's Anatomy, chociaż martwię się o ten 11 sezon, bez Christiny ;'((
Chętnie zrobiłabym też sobie "dance party". Dla niewtajemniczonych wklejam filmik z tego serialu ;)
Chociaż najbardziej podobał mi się pierwszy taniec Mer i Christiny w 1 sezonie, jak upiły się tequilą ;DD
Wracając do mojego nastawienia.... Myślę, że najgorzej jest zacząć ćwiczyć. Przełamać tą barierę powtarzania sobie - później, potem, od jutra. Według badań psychologicznych potrzeba 21 dni, aby wyrobić nawyk.
A więc wyzwanie na ten miesiąc: wyrobić nawyk ćwiczeń. Chciałabym wstawać rano i nie zastanawiać się, nie szukać wymówek. Tylko działać!
MJ
projekt_wesele
4 lipca 2014, 20:29heh niestety te gruszki tak już mają :) moje uda zleciały 1cm od czasu jak codziennie robiłam marszem około 8km czasem 12km. miedzy talia a udami jest 30cm różnicy :/ przyłączam się do celu na ten miesiąc...nawyk ćwiczeń
spelnioneMarzenie
4 lipca 2014, 20:09to prawda, ze najgorzej jest zaczac cwiczyc. damy rade kochana ;-)
MegiJones
4 lipca 2014, 20:49Zawsze to już jeden krok dalej, niż byłam wczoraj. Wszystko zaczyna się w naszych głowach ;))
Kawcia2909
4 lipca 2014, 19:57Hej hej ;) znasz jakieś fajne ścieżki rowerowe we Wrocku ? ^^
MegiJones
4 lipca 2014, 20:26Właśnie dopiero zaczynam podróże rowerowe i w zasadzie przedzieram się przez Wrocław tak, żeby mandatu nie dostać ;P Myślę, że prędzej za Wrocławiem są jakieś fajne trasy rowerowe niż w mieście, bo w centrum ciągle się gdzieś urywaja i i tak trzebajezdnią albo chodnikiem jeździć...
Kawcia2909
6 lipca 2014, 14:07Właśnie tak, więcej się prowadzi rower niż na nim jeździ ;p a może parki?:))
LittleWhite
4 lipca 2014, 19:38Hej :) Za mną już 10 dzień, udaje się. Powodzenia