Moj tydzien dietkowy byl taki sobie...w sumie sie trzymalam,ale wczoraj mialam totalny dol i pochlonelam ogromne ilosci jedzenia.Czasami sie zastanawiam jak to mozliwe zeby jednego dnia w tygodniu nie miec wcale silnej woli???W takie dni nie powstrzyma mnie nikt ani nic przed jedzeniem, a najgorsze jest to ze nie daje sobie z takimi dniami rady.Jutro bedzie wazenie...nie czuje zebym jakies postepy zrobila tym bardziej ze koncze babodni i chodze znowu spuchnieta!!!Zgroza!!!
Mam nadzieje,ze u Was tydzien wygladal lepiej!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anettaffm
7 lipca 2007, 12:28mi tez nie idzie wiec sama nie jestes i babodni tez mam a waga wciaz taka sama.mysza i klawiatura mi padla nie moglam z kompa korzystac.to przyjedzcie dzisiaj do nas zapraszam ale tak po 20 bo mam na popoludnie do pracy.
medium
7 lipca 2007, 08:05Tak to jest z nami odchudaczami ,że robimy dwa kroki do przodu a jeden w tył , więc nie mart się tak , wszystko będzie dobrze !!! Pozdrowionka , udanego weekendu !!!
siupacabras
6 lipca 2007, 21:58czemu mi tyle komentarzy wyskoczylo ??? przepraszam bardzo za zasmiecenie pamietnika
siupacabras
6 lipca 2007, 21:57ze czasami dopada dziki glod i sie opustasza lodowke i szafki ze slodyczami . Pociesze cie . Upieklam dzisiaj takie male mohnschnecken i wpieprzylam takich 5 . Zastanawiam sie po co robilam 2 tygodnie ostej diety , zeby teraz wszystko w dupe poszlo . A i nutella ( sloik 400 gramow ) tez juz wyzarta . Wiec nie ty jedna taka . Pa !
bibero
6 lipca 2007, 20:23ja jestem na diecie już 17 dni i jeszcze ani razu nie miałam doła na szczęście dla mnie tobie życzę też wytrwałości i samozaparcia powodzenia