Tak... niestety przez ten cały weekend można powiedzieć że trochę nagrzeszyłam. Najpierw w piątek, przyjaciółka powiedziała, że idziemy do kina, tak spontanicznie. A ja nie zrobiłam jeszcze ćwiczeń :( Więc nie zrobiłam ćwiczeń piątkowych, ale pomyślałam sobie " i tak w 30 dniowych wyzwaniach przypada raz dzień wolny w sobotę, to po prostu sobie zamienię"... mhm... w sobotę poszłam rano na siłownię, a potem do chłopaka... i jakoś nie dało rady się zrobić ćwiczeń. Oglądaliśmy grupowo ze znajomymi film, ja jeszcze na dodatek wypiłam dwa piwka i zjadłam loda... oj nagrzeszyło się.
A jeszcze na dodatek dzisiaj.... trochę mi się dieta rozwaliła dzisiaj. Bo i rano nie miałam swoich płatków na śniadanie, i kolacji nie miałam składników do zrobienia swojego jedzenia, a sklep i daleko i nie ma jak dojechać. Ale zrobiłam ćwiczenia! Z dwóch dni zrobiłam ćwiczenia z 30 dniowych wyzwań + Callanectis więc chyba jestem na zero.
Teraz tylko się zastanawiam co ja zrobię w weekend majowy. Jedziemy z moim lubym w góry, trochę pewnie będziemy chodzić, ale ciężko mi będzie robić ćwiczenia głównie te z Callanectis ( a przypadają mi na weekend majowy aż 3 godziny) i te których korzystam filmiki. Macie może jakiś pomysł ? :(
angelisia69
28 kwietnia 2014, 04:54No moze i ciezko bedzie ci zrobic ten Callan,ale spalisz o wiele wiecej kalorii lazac po gorach.Wiec sie tym nie przejmuj