No i cóż....
tyle ile waże teraz nie ważyłam przez ostatnie 3 lata
tyle wylanego potu wyrzeczeń....
dlaczego....
mam za dużo wolnego czasu, nie potrafię się tu odnaleźć, nienawidzę tego kraju
nie umiem chyba żyć jako kura domowa, ja muszę być w ruchu
jestem tu nikim
jestem tutaj coraz większa
ćwiczę 3 lub 4 razy w tygodniu insanity i co......????????? NIC
nienawidzę siebie, chciałabym już wrócić do Polski......:(
trudne to jest, mam wrażenie że trzeba by było czasem koło mnie drugiej osoby który mi podaje odpowiednie jedzenie w odpowiednich proporcjach. Bo myślę że w tym jest problem..... No ale nie jestem celebrytka z odpowiednim dietetykiem przy boku
i na dziś znów Skalpel II taki lajcik.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
alice1975
28 listopada 2013, 11:49Nie jest lekko.Tez mieszkam w Uk,ale niestety w innej okolicy...Wielu ludzi ktorzy tu przyjechali skarzy sie na problem z przyrostem wagi.Zmiana jedzenia,ale przyzwyczaisz sie...
kirley
23 października 2013, 10:58Też nie chudnę... a ćwiczę i w ogóle dieta i takie tam. Współczuję... podnieść na duchu nie mogę, bo przeżywam to samo (z dietą oczywiście, nie życiem za granicą)