Chorująca 5 raz w tym roku młodsza córka (pediatra mówi, że to nic nie szkodzi, że tak często choruje, bo dziecko musi się wychorować, żeby nie chorować jako dorosły, serio?? :/), poczęstowała mnie swoimi zarazkami, co u mnie objawiło się bólem ucha, zdiagnozowanym dzisiaj jako rozległe zapalenie ucha środkowego. Naprawdę super. Teraz we dwie sobie chorujemy, a jak. A sumie to trochę we trzy, bo starsza też przeziębiona...
I śniadanie: owsianka
II śniadanie: 2 kanapki z twarogiem i rzodkiewką
obiad: podudzia kurczaka bez skóry, ryż, surówka
podwieczorek: orzechy włoskie oraz ziemne
kolacja: 2 grzanki z szynką i cheddarem
2010 kcal
tutli
25 kwietnia 2014, 19:49Mój Syn też tak często chorował jak poszedł do przeszkolą, bywało, że co parę dni, tygodni co dawało ok. kilkanaście infekcji w roku i też lekarz mówił, że musi się "wychorować". Odpukać, jest coraz lepiej.
tutli
25 kwietnia 2014, 19:46To naprawdę aż 2000 kcal? Wydaje się sporo mniej :))) Zdrówka Wam życzę dziewczyny!!! p.s. myślałam, że masz tylko jedno dziecko, a tu proszę, aż dwie córy :)))
Animariim
25 kwietnia 2014, 15:46Pamiętam, że prawie w ogóle nie chodziłam do zerówki, bo chorowałam non stop. Prawie ciągle zapalenie oskrzeli, w dalszej kolejności zapalenie ucha, czasem gardła i "trzydniowa gorączka" (jakoś tak się to nazywało). Teraz nie pamiętam, żebym od paru lat chociaż raz zachorowała na dłużej niż dwa, trzy dni raz do roku. Więc coś w tym jest, ale mnie rodzice szpikowali antybiotykami ostro, więc chyba teraz jestem zbyt zmutowana, żeby chorować. Ale zadziałało :)
barbra1976
25 kwietnia 2014, 14:17serio. natworzy przeciwcial na dalsze zycie:))
megan292
25 kwietnia 2014, 14:22Kurde, może i tak, ale dzisiaj sprawdziłam i policzyłam dokładnie - młoda ma aktualnie 7-mą infekcję w tym roku, nie 5-tą. Moim zdanie to już nie jest normalne, ona choruje prawie non stop :(
Viran
25 kwietnia 2014, 21:58Moja córka w okresie przedszkolnym chorowała od jesieni do wiosny. Szła do przedszkola w poniedziałek, w następny poniedziałek już byliśmy z nią u lekarza, 14 dni leczenia i do przedszkola. Tydzień w przedszkolu i od nowa 2 tygodnie choroby. Jak nie zapalenie oskrzeli to zapalenie ucha środkowego i tak w kółko. To był koszmar. Wciąż problem z opieką i wciąż kasa na leki, w większości antybiotyki. Teraz ma 11 lat i tak nie choruje.
hulopowiczka
25 kwietnia 2014, 12:21współczuję, wracajcie do zdrowia. a za Twój ostatni komentarz u mnie to dzięki:) przecież to logiczne że do puki będę miała tłuszcz to żadnych mięśni nie będzie, muszę jeszcze popracować nad zrzuceniem tłuszczu. Sprowadziłaś mnie na ziemię:) zdrówka:)