Wczorajszy dzień diety jakoś przetrwałam choć przyznam szczerze że było bardzo ciężko. Bardzo bolała mnie głowa i musiałam wziąć leki ale to dobry znak, że mój organizm się oczyszcza. Dzisiaj od rana już lepiej i przede wszystkim nastrój lepszy bo głowa mnie nie boli. Bałam się tego wyjazdu nad jezioro ale było bardzo fajnie. Myślałam, że będę najgrubasza na plaży ale widząc dużo bardziej otyłych ludzi rozebranych do kostiumu i kąpiących się bez jakichkolwiek zahamowań ja również nabrałam odwagi i rozebrałam się. Było wspaniale i jestem bardzo zadowolona, że dałam się namówić na ten wyjazd. Dietkę trzymam w 100% co jest dla mnie bardzo zadziwiające ale chyba nareszcie wbiłam sobie do głowy, że to nie przelewki i najwyższy czas zawalczyć o siebie by dobrze czuć się w swoim ciele. Czuję się teraz jakby woda zmyła ze mnie wszystko co mnie przytłaczało. Jestem taka lekka, pełna optymizmu i wiary w to że nareszcie się uda.
Staram się z całych sił by tak właśnie było,
MamaJowitki
28 lipca 2014, 07:53super ze sie odwazylas rozebrac do kostiumu :) trzyma kciuki za kolejne male sukcesiki
leon42
27 lipca 2014, 20:58Bóle głowy za Tobą. Typowy trzeci dzień. Teraz musisz się liczyć z tym, że może być trochę zmienne samopoczucie...i przyjdzie dzień zmęczenia, ale nie jest tak żle :)) Miłego wieczoru.
Grubaska.Aneta
27 lipca 2014, 20:58a jak tam złamanie?
Meg73
28 lipca 2014, 08:17Miałam naderwany mięsień w łydce, który się goi bardzo dobrze.
Grubaska.Aneta
28 lipca 2014, 10:18ale nadal musisz się oszczędzać i chyba jesteś na zwolnieniu
mikusia1971
27 lipca 2014, 19:49Znam to uczucie wstydu : )
brzydula77
27 lipca 2014, 18:58Nawet nie wiesz jak się cieszę i jestem dumna z Ciebie że w końcu masz dużo siły.
Meg73
28 lipca 2014, 08:17Dziękuję, to bardzo wiele dla mnie znaczy. Teraz mam większą motywację by Ciebie nie zawieść.. Wiem że dam radę
samotnicaaa
27 lipca 2014, 17:18A ja w ubieglym roku jak bylam nad morzem siedzialam w koszulce i spodniach 3/4 bo sie wstyddzilam i nie umialam przelamac:-(
zombie98
27 lipca 2014, 16:11Tak często jest, ja również jak szłam na plażę miałam same czarne scenariusze. A tu proszę jednak nie byłam ta najgorsza. Cieszę się ,że Twój organizm już się przyzwyczaił i wiadomo pierwsze dni są najgorsze ale potem będzie łatwiej. Powodzenia :)