Te dwa komplety już trafiły do Vitalijki Kasi i wiem , że się podobają. Do Vitalijek trafiło 7 takich kompletów w różnych kolorach. Do świąt muszę zrobić jeszcze kilka na prezenty i oczywiście jeden dla siebie . W te sposób uciekam od problemów dnia codziennego😒. Choroba męża zupełnie mnie zdołowała i chwilami sama się nie poznaję. Syn namawia mnie na terapię psychologiczną , ale wierzę w to , że przyjdą jeszcze lepsze dni. Od 23.10 rozpoczynamy chemioterapię i będziemy częstymi " bywalcami" w Koszalinie. Proszę Was o zrozumienie , że nie bywam tu zbyt często , ale trudno mi nie raz zebrać myśli i podzielić się swoimi uczuciami. Jestem z Wami od lat i tak zostanie😘😘😘😘 serdecznie pozdrawiam ❤️
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
st0pka
17 października 2024, 15:19Sama zwlekałam latami z terapią i dziś żałuję, że tak późno się jej podjęłam.. Żeby dac wsparcie mężowi sama musisz mieć siłę... Czapki piękne, ja swoją chustę już wyciągnęłam z szafy - jest idealna na jesień :) Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam dużo sił i zdrowia.
dorotamala02
17 października 2024, 10:35Śliczne, kolorowe czapeczki i szaliczki, to taka terapia Dla Ciebie. Dużo zdrowia i sił do walki z chorobą. A terapię polecam z całego serca. Trzymajcie się:)))
Alianna
17 października 2024, 09:38Krysiu, mam takie samo zdanie jak Danusia i Twój syn w kwestii skorzystania z pomocy terapeuty. Choroba onkologiczna w domu powoduje, że choruje cała rodzina. Piękne te Twoje prace i dobrze, że pomagają Ci wytrwać i trzymać jaki taki spokój . Przytulam 💕
mefisto56
18 października 2024, 16:35Alinko mam nadzieję, że jak rozpoczniemy terapię pomyślnie to wrócą dobre myśli i humor. Gdyby nie ten termin to na początku listopada byłabym z synem, synową I wnukami a Abu Dabi. Niestety musiałam zrezygnować i syn poniósł jakieś straty bo potrącili troszkę z zaliczki😏może jeszcze gdzieś mnie zabiorą w ciekawe miejsce 😘😘😘
ewisko
17 października 2024, 08:39Krysiu przytulam mocno i życzę dużo siły i zdrowia. Wiesz, że na terapii będziesz mogła pogadać o wszystkim co trudne, a w domu tego pokazać nie możesz. Ważne jest by mieć kogoś takiego, kto wysłucha, emocje muszą mieć ujście. Pomyśl o tym, Jesteś wsparciem, a czasem i siłą dla swojego męża, ale Ty też musisz mieć gdzie po to pójść. Jeszcze raz przytulam
mefisto56
18 października 2024, 14:53Ewuniu dziękuję za odwiedziny , mam nadzieję że wszystko zakonczy się dobrze , a ja będę mogła wyjechać wiosną do sanatorium 😍
KaJa62
16 października 2024, 22:41Krysiu kochana, jeszcze raz dziękuję, dużo sił witalnych Ci życzę i wspieram duchowo, dużo zdrowia dla małżonka, pozdrawiam
mefisto56
18 października 2024, 14:46To ja Tobie dziękuję 😍😘 że jesteś zadowolona z moich dziergadełek. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego weekendu 😘😘
ckopiec2013
16 października 2024, 22:37Piękne ! Mężowi życzę dużo zdrowia,.
mefisto56
18 października 2024, 14:47Dziękuję Celinko za odwiedziny i życzenia😘😘
Julka19602
16 października 2024, 21:49Życzę dla męża powrotu do zdrowia, obyście nie załamywał można pokonać te chorobsko. Komplety wydziergane piękne. Przytulam
mefisto56
18 października 2024, 14:49Julka dziękuję bardzo za miłe słowa 😘😘 z chorobą oczywiście będziemy walczyć i mam nadzieję że chemioterapia odniesie pozytywne rezultaty 🙂
KropelkaRosy
16 października 2024, 20:50Przede wszystkim wiary w wygraną z chorobą Wam życzę🍀🍀🍀 I dużo sił I wutrwalosci na ten najbliższy czas. Ślę dużo do rych myśli i ściskam wirtualnie. Ps. Ostatnio znów dostałam komplement w pracy, że mam piękną chustę 💚🤗
mefisto56
16 października 2024, 20:58Dziękuję bardzo za miłe słowa i wsparcie 😘😘😘 cieszę się, że chusta sie podoba , dla takich słów warto dziergać 🥰
alinan1
16 października 2024, 19:29Bo to nie są łatwe chwile w życiu… Przytulam i mocno trzymam za Was kciuki. Komplety śliczne. Dobrze, że masz tę swoją odskocznię.
mefisto56
16 października 2024, 21:02Dziękuję Alinko😘przed nami dluga droga , choroba jest nieuleczalna ale mąż ma być wpisany do programu , który proponuję chemię w tabletach najnowszej generacji , które są dostępne u nas dopiero od kwietnia tego roku. I na świecie mają bardzo dobre wyniki🙂
baja1953
16 października 2024, 19:25Cześć, Krysiu, to zrozumiałe, przecież choruje nie tylko Twój mąż ale i Ty. Nie tłumacz się, wszyscy rozumieją Twoją sytuację...Twoje komplety są cudowne, nie tylko pięknie wyglądają ,ale i pomagają Ci przetrwać trudny czas, a komplementy i pochwały podbudowują Cię 🙂 Pozdrawiam serdecznie, Krysiu
mefisto56
16 października 2024, 21:04Bajeczko bardzo, bardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa 😘😘😘 liczymy na to że leki zadziałają i choć na jakiś czas powstrzymają chorobę..
Berchen
16 października 2024, 19:23Krysiu, zycze wam sily, cierpliwosci i ogromnej wiary ze wszystko bedzie dobrze, badz silna, mysle ze jak same sobie nie poradzimy z wlasnymi emocjami to i psycholog nie pomoze, badz blisko z bliskimi, wnukami , krok po kroku . Bede sie modlila o zdrowie dla was.
mefisto56
16 października 2024, 21:08Dziękuję Kochana za wsparcie i wiarę w moją moc , jestem silna , potrafiłam się pozbierać pi stracie Córki choć myślę o niej każdego dnia. Ale widzę, że z wiekiem psychika tez się zmienia i starzeje razem z nami😒
Berchen
16 października 2024, 21:11To fakt, ja tez nie jestem tak silna jak kiedys. Nie wiedzialam o twojej corce, koszmar, wspolczuje ci ogromnie ❤️