Idąc za przykładem Baji i Ela61 , przejrzałam swój , by " wyłuskać" swoje sukcesy i porażki w temacie wagi , niestety ciężkiej . Rekordów to ja na Vitalii nie pobiła. , chyba że w długości gubieniu kilogramów z marnym rezultatem :(((( Wychodzi na to , że w ciągu 5 lat udało mi się zgubić 12 kg , przybierając po drodze tyle samo , czyli ciągła sinusoida . Takie dreptania w miejscu , a czasami krok do przodu i 2-3 kroki w tył , tak czarno na białym wychodzi mój " słomiany zapał " , czy jak mówią moje Vitalijki objawia się slabosilna wola !!!! Czy wszystkie Strzelce tak mają , nie wydaje mi się !!! Im jestem starsza , tym trudniej dotrzymać danego słowa !!!! Można to przypisać braku pamięci , ale do Alzhajmera się nie przyznaję :))) Przygodę z Vitalią rozpoczęłam w kwietniu 2010 r z wagą początkową 100 kg , a moja najwyższa waga , to 104 kg w maju 2008 kg !!!!! Jeszcze wtedy nie wiedziałam nic o Vitalii i sama próbowałam coś z tym zrobić !!!!!!! Same zobaczycie jaki ze mnie Syzyf ...
09.04. 2010 r. - 100 kg / wykupilam dietę smacznie dopasowaną / 26.04. - 97 kg. 19.06. - 92 kg 17.08. - 90 kg Poczułam się już taką ekspertką od odchudzania , że zrobiłam sobie przerwę na Vitalii do marca 2011 r,. , by powrócić z pidkulonym ogonem o 5 kg cięższa 04.03 .2011. - 95 kg !!!!! Pisałam oczywiście nadal , ale o wadze cisza !!! Znowu wzięłam urlop na Vitalii 29.06 - 29.11. 2011 r. , chyba mnie to odchudzanie bardzo " zmęczyło" , raczej znudziło , czyli metoda Strusia !!!!!!! Ocnęłam się. :(((. 29.11. 2011. - 100 kg , czyli w punkcie wyjścia , inaczej " z ręką w nocniku" 03.12. 2011. - 99 kg !!! rok zupełnie zmarnowany !!Pokazałam się w 02.12 ! 24.02. 2012. - 97 kg ciut lepiej , ale znowu ucieczka z Vitalii !! do maja 2013 03.05. 2013. - 100 kg !!! wykupuję dietę IG , którą stosuje przez miesiąc !!! 25.05. 2013. - 97 kg./ w czerwcu pobyt w Chorwacji i owoce morza nie tylko 10.06. 2013. - 95 kg 27.06. 2013. - 94 kg po powrocie z Chorwacji , zadowolona !!!! 27.07. 2013. - 92,2 kg autorska dieta MŻ !! Od 15.08 nauka pływania !!! 26.09. 2013. - 89,5 kg /efekty przy pomocy Zumby !!! / 26.10. 2013. - 89,5kg dieta działa , jako tako !!! 18.11 2013. - 90,0 kg 27.11 2013. - 90,0 kg !! prawie rekord świata , radość nie trwała długo , bo 01.01. 2014. - 93,0 kg !!! Tak " dzialają" święta 13.02. 2014. - 90,9 kg 13.05. 2014. - 93,4 kg :((((. 13.06. 2014. - 90,5 kg przed Chorwacją !!! 08.07. 2014. - 88,4 kg 10.09. 2014. - 91,0 kg idzie w górę , czyli norma !!!! 03.11. 2014. - 93,0 kg !!! pierwsze ważenie w Margaretce !!! 10.11. 2014. - 90,2 kg po tygodniu na diecie OW plus duuuuuużo ruchu !!! 17.11. 2014. - 89,1 kg dieta działa :)))). 20.11. 2014. - 88, 0 kg !! Dzień wyjazdu z Margaretki !!! - 5 kg w 17 dni !!! 04.12. 2014. - 87,1 kg trzymam się dzielnie !!! 14.12. 2014. - 86,0 kg !!! Moja najniższa waga na Vitalii od prawie 5-ciu lat
01.01.2015!! - 88 kg , czyli powtórka z rozrywki !!!! 20.01.2015. - 86,5 kg i to w tym roku najniższa waga do dziś !!!! Dziś znowu powrót do znienawidzonych 8 !!!! Mam na " liczniku" 88,5 kg . I znowu będę pisać o wszystkim i o niczym , jak to bywało w momentach , kiedy waga pokazywała jedno i to samo , czyli wagę wysoką , zbyt wysoką !!!!! Jedno jest tylko " pocieszające " , że jakby nie patrzył , to od pięciu lat na Vitalii ubyło mi prawie 12 kg , czyli niewiele , ale zawsze coś !!! Jednym słowem jestem " w ogonie" odchudzających się Vitalijek , czyli na pozycji Justyny Kowalczyk / przepraszam Justynkę , którą bardzo podziwiam i doceniam , ale tak wyszło :)))/ z tego sezonu !! Może mi potrzeba następnych 5- ciu lat na Vitalii , by zgubić następne 12 kg , ale takich " starych" na Vitalii juz nie przyjmują i odeślą mnie stąd na emeryturę , będę podwójną emerytką . Kończę już ten wpis , bo nie będziecie miały cierpliwości i czasu , by to przeczytać !!!! Do czwartku jeszcze jestem na antybiotykach i choć już czuję się dobrze , to leki muszę wybrać do końca !!! Wszystkie moje Vitalijki szczupłe i te " chude inaczej" serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego popołudnia !!! Do " usłyszenia" niebawem !!! Grubaska / czyt. dobrze odżywiona:(((/ Krystyna !!!
"
Krynia1952
3 marca 2015, 21:54Krysiu ja na V jestem od marca 2009 roku i podobnie jak Ty chudłam i tyłam,było tak ,że wykasowałam wszystkie wpisy z pamiętnika i chciałam odejść z V ,ale to się nie da jestem uzależniona.Czekam na wiadomości każdego dnia ,zaglądam do pamiętników i czytam jak najlepsze książki.Krysiu wierzę w Ciebie i na następne spotkanie będziesz laska.Buziaczki przesyłam.
mefisto56
4 marca 2015, 06:56Kryniu !!! Dzięki za wsparcie i wielką wiarę we mnie , bo ja już czasem przestaję wierzyć w swoje odchudzenie !!!! Życzę miłego dnia !! Buziaki !!!!
ela61
3 marca 2015, 19:04Dobrze, ze efekty widać. Przyznaj, że miło nam tutaj. Prawda? 12 kg jest a będzie zapewne więcej .. pozdrawiam
mefisto56
3 marca 2015, 19:47Elu !!! Tu jest nam miło, fajnie i wesoło )))) fajne uzależnienie od Vitalii !!!! Buziaki !!!
Kasztanowa777
3 marca 2015, 18:37Czyli w ogólnym rozrachunku jednak chudniesz. Krysiu, dziękuje ci za to zestawienie - my osoby na wiecznej diecie nie możemy zapominać, nawet jak schudniemy to nadal jesteśmy w " grupie skażonej ryzykiem".
mefisto56
3 marca 2015, 19:46Aniu !!!! Bo my jesteśmy "uzaleźnione " , oby tylko od Vitalii !!!!
mariolka1960
3 marca 2015, 17:47Krysiu,oj chba mialas dzisij zly dzien,Nie Ty jedna idziesz jak Syzyf,a wiec nie przejmuj sie tylko walczymy dalej,Kochana zdrowka i do przodu
mefisto56
3 marca 2015, 18:01My się tak łatwo nie poddamy :)))) walczymy wszystkie razem o lepsze zdrowie !!!! Buziaki
ckopiec2013
3 marca 2015, 17:06Krysiu, nie ważne jak długo walczymy, ważne, że chudniemy i w końcu zwyciężymy, ja już się martwię na zapas, żeby nie przytyć za dużo po wyprowadzeniu, pozdrawiam serdecznie.
mefisto56
3 marca 2015, 18:00Masz rację , źe utrzymanie wagi jest jeszcze większym wyzwaniem !!!! Dasz radę , bo robisz to pod okiem fachowców :)))) buziaki
luckaaa
3 marca 2015, 15:32jestes bardzo blisko swojej najnizszej wagi , za chwileczke bedzie z toba !
mefisto56
3 marca 2015, 15:36Dzięki za wsparcie i wiarę we mnie !!! Ściskam serdecznie !!!!
Mayan
3 marca 2015, 15:24Nie rezygnuj. Ja też na huśtawce. Teraz w dół. Na wiosnę łatwiej.
mefisto56
3 marca 2015, 15:34Witaj !!!! Byle do wiosny !!!! Walczymy dalej :))))
gilda1969
3 marca 2015, 15:24KAwał czasu tu spedziłaś, wiele zrobiłaś, wiele przeżyłaś, wiele znajomości zawarłaś - warto było i tak!:))) A 12 kg. to jest dużo, wiec i tak na plus!:))) Buziaczki Krysieńko kochana! Ja też zaraz bedę świetować tutaj swoją kolejną rocznicę niebawem:))
mefisto56
3 marca 2015, 15:30Joluś !!!! Nikt tak nie potrafi mnie pocieszać jak Ty !!!! Ale trzeba zawsze dostrzegać te jasne strony , bo to pozwala nam zachować pogodę ducha !!! Ważne , że poznałam Ciebie i inne wspaniale dziewczyny !!!!! Buziaczki !!!!
mada2307
3 marca 2015, 15:01Udzielam rozgrzeszenia, bo życie pokazuje, że vitalia jest nie po to, żeby chudnąc, tylko by znajomości i przyjaźnie nawiązywać. A jeśli przy okazji waga spadnie, to super. Taki bonus gratisowy. Buziaki.
mefisto56
3 marca 2015, 15:05Mada !!! Dziękuje za słowną nagrodę i słowa otuchy !!! Dla mnie też najważniejsze tutaj są zawarte znajomości , bezcenne !!! Życzę miłego popołudnia !!! Buziaki !!!
lukrecja1000
3 marca 2015, 14:56:-) piekna spowiedz...te 12 kilo to sukces!!!! gorace pozdrowienia z londynskiej taxi -buziaki Jula
mefisto56
3 marca 2015, 14:58Julitko !!! Ty zdolalam to przeczytać , dzięki i podziwiam !!!! Buziaczki !!!