Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spokój na basenie!!!!

Z przyjemnością czytam o Twoich sportowych wyczynach. Mnie bardzo brakuje basenu. Nie mam blisko domu, a na dalsze dojazdy nie mam czasu i nie mogę się przeziębić. Kto by się zajmował dzieckiem i piesiem. A piesio jak mnie zobaczy to po prostu szaleje. Pozdrawiam

Super ze moglas w spokoju poplywac;)) Pozdrawiam i zycze spokojnej nocy;))

To sobie fajnie popływałaś! Miłego wieczoru! :-)))

Udanego grudnia i płyania także- ja równiez chodze raz w tyg na basen i bardzo mi to dobrze robi- poza tym nauczyłam się kraulem - bo mam lekcję w grupie dla pań z instruktorem. Pozdrawiam na razie adwentowo i przedswiątecznie- Ewa

Byłaś u lekarza z tym kolanem, czy tylko sama je diagnozujesz? Basen na pewno nie jest zabroniony, ale nad zumbą chyba zastanowiłabym się na poważnie.

ja dziś praktycznie cały dzień w domu , u mnie ciemno ,wieje , pada ,,,, na basen mam prawie 18 km i nie chciało mi się ale rano miałam ochote , też nie lubię takiego tłoku i rozpuszczonej dzieciarni ..! pozdrawiam

A ja właśnie wybieram się na basen i mam cichą nadzieję , że będzie tam spokojnie. Miłego wieczoru Krysiu

Bardzo aktywna niedziela. Jesteś w świetnej formie. Gratuluję:))

Nareszcie sobie pojechali i mogliście normalnie korzystać z basenu. Uff.. To teraz już będzie dobrze:)

I fajowo ... popływałaś sobie JUŻ nie w tłoku ... A to kolano , trochę mnie zastanawia ... gdy będziesz mogła zwróć na to uwagę lekarzowi - lepiej dmuchać na zimne . Eeee nooo jasne , że jutrzejszy aerobik MUSI "wypalić" . Ściskam i ślę buziaczki :)))

Obie dziś pływałyśmy, zażywałyśmy podwodnych masaży , sauny i jacuzzi...fajna niedziela:)) Pozdrawiam, Krysiu:))

:)

Miłej niedzieli, Krysieńko.