Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniły mnie problemy ze zdrowiem i pełne szafy ciuchów w które się nie mieszczę.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 660
Komentarzy: 3
Założony: 14 marca 2015
Ostatni wpis: 15 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MDora

kobieta, 47 lat, Jabłonna

164 cm, 65.40 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2015 , Skomentuj

No i po strachu. Dieta utrzymana, w końcu jadłam żurek razem ze wszystkimi :) tylko dietetyczny. Kilogramów też ubywa. Szkoda że czasem wolniej, czasem szybciej. Zastanawiam się dlaczego po weekendzie zawsze moja waga skacze do góry tak około kilograma, a następny tydzień walczę z tym samym kilogramem, a w sobotę dopiero widać efekt, większy lub mniejszy. Może w pracy jestem bardziej zdyscyplinowana z piciem wody? A może to kwestia wcześniejszego chodzenia spać w tygodniu? Nie wiem i jakoś nie mogę tego uchwycić. Wcześniej też zauważyłam tę tendencję, przed dietą, wiec myślałam że po porostu w weekend obżeram się, ale teraz trzymam się wytycznych i nadal mam ten sam "problem".

4 kwietnia 2015 , Skomentuj

Niestety ciężko jest gotować w ciemno i chociaż raz nie polizać łyżki :( . Te święta do najłatwiejszych nie będą należały. Pokus będzie dużo. Ale z drugiej strony motywacja, że coś widać (weszłam w spodnie które chwilę leżały odłogiem) i szkoda trzech tygodni na diecie.... Więc życzę wszystkim Wesołych Świąt ale z umiarem....

28 marca 2015 , Komentarze (3)

Drugi tydzień i kilo mniej, chociaż na początku tygodnia myślałam że się nie uda. Po zważeniu na początku tygodnia okazało się że ważyłam więcej niż jak zaczynałam :?. Cały tydzień waga spadała, ale to było jakbym drugi raz zrzucała ten sam kilogram. W piątek rano rokowania były już lepsze. A w sobotę jednak kilo mniej w stosunku do poprzedniego tygodnia. Wydaje mi się że za bardzo pozwoliłam sobie z solą i zatrzymała mi się woda. Przyszły weekend to wyzwanie, tym bardziej że moja działa na święta to pieczenie ciast. Trzymam kciuki za siebie i innych dietowiczów i niedietowiczów w tej nierównej walce z kaloriami!!!

21 marca 2015 , Skomentuj

I to wcale nie chodzi o temperaturę. Udało mi się mnie zmniejszyć o kilogram. zobaczymy jak będzie dalej. Nie ma się co oszukiwać 1 kg w tą czy w tą u kobiety to normalka. Jeżeli będzie mnie mniej o 3 kg wtedy odtrąbię (częściowy) sukces.

14 marca 2015 , Skomentuj

Kolejne starcie z moją wagą. Czekam na dietę i mam nadzieję że na efekty też się doczekam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.