Witajcie!
To moje nowe konto. Stare usunęłam, ze względu, że było tam zbyt wiele prywaty. Uznałam, że błędem było zwierzanie się ze swojego prywatnego życia i ujawnianie twarzy. Chociaż.... może kiedyś tu też odkryję siebie, abyście wiedziały, że osoba która do Was pisze jest autentyczna, i że nie jest to jedynie kartonik z lodami :) Pyszny, ale jednak tylko kartonik :) Zresztą, w życiu się dużo pozmieniało i chce postawić grubą kreskę.
Pewien sukces w odchudzaniu już mam. Udało mi się pozbyć 15 kg. Utrzymywałam tę wagę przez 2 lata, kontrolowałam się, nie żarłam. Później jednak troszkę dałam sobie na luz i przytyłam ok 4 kg. Nie, nie jest to efekt jojo. Po prostu każda zdrowa osoba przytyłaby pochłaniając te wszystkie słodkości co ja :) Źle się jednak z tym teraz czuję... Straciłam poczucie własnej wartości i nie czuję się już atrakcyjną kobietą.
Waga na dziś: 56 kg
Cel: 54-53 kg
Tak, wiem, Mało mam do zrzucanie, ale właśnie dlatego jest to tak ciężkie teraz. najgorzej jest kiedy wiesz że możesz - ale nie musisz.
To żeby wpis był bardziej ciekawy, dodam kilka zdjęć z moich dzisiejszych zakupów, Weszłam do Reserved (uwielbiam ten sklep!) i Wybrałam sobie pomarańczowy blezer, jasne, przecierane jeansy i pomarańczowe szpilki. Do tego doszłaby biała bluzeczka, ewentualnie zamiast szpilek białe conversy i look gotowy. Co sądzicie?
Nie kupiłam tego zestawu, bo same spodnie i blezer to 300 zł więc muszę się poradzić i zastanowić. Plusem jest, że ten blezer jest dłuższy i zasłania uda i tyłek. Niestety, jestem dupiasta i udziasta, to moja zmora i z tym chce walczyć.
Wracać się do sklepu?