Wreszcie konkretny spadek nie o 0,2 tylko 0,6 kg. Już nie mogłam się doczekać tego ważenia, bo ćwiczę pot się leje, czasu nie mam. Ćwiczę już prawie w nocy, bieżnia aż zgrzyta jak włączę 9 km/h. Chyba to urządzenie nie wytrzyma tego obciążenia. Wyobraźcie sobie jak ponad 90 kg biegnie i trzyma cycki żeby się nie urwały. Ale wydolność to mi naprawdę się poprawiła. Jak zaczynałam ćwiczyć 6 tygodni temu to trucht 8 minut na rozgrzewkę był dużym problemem. Dzisiaj mogę biegać bez przerwy 17 minut z interwałem co 4 minuty w tempie 9km/h przez 20 sekund a potem dalej ćwiczyć. Już nie mam zadyszki wchodząc na I piętro. Bardzo mi się to podoba.
Jutro goście, będzie test wytrzymałości i żeby nie zmarnować tego małego sukcesu albo znowu nie mieć zatrzymania na trzy tygodnie jak ostatnio. Lecę na zakupy. Do miłego.
KochamSiebie2020
27 czerwca 2021, 03:01Znam ten ból.:/
wojtekewa
26 czerwca 2021, 22:16Świetnie Cię rozumiem z tym biustem. Czasem nawet sportowy stanik...
Kasiaa1979
26 czerwca 2021, 19:42Ale sie usmialam 🤣. Moze jakis porządny stanik sportowy by pomógł... Najwazniejsze, ze kondycja lepsza. Wytrwałości życzę 🤞
zakrecona_zona
26 czerwca 2021, 11:02Tak to jest super jak się zwiększa naszą kondycja i wytrzymałość wraz z kolejnym treningiem. Brawo za spadek :)
aknaanna
26 czerwca 2021, 10:45Uważaj na kolana, z taka waga wskazane są mniej obciążające stawy ćwiczenia!
mate1
26 czerwca 2021, 17:59dzięki za ostrzeżenie, staram się ćwiczyć dokładnie zgodnie z planem jest rozgrzewka trening i na koniec rozciąganie. Może Cię to zdziwi ale bardziej szkodzi kolanom 8h siedzenia przy komputerze w złej pozycji ja już miałam zapalenie stawu kolanowego i to bynajmniej nie od biegania.