Kolejny zabiegany dzień. Zauważam, że jeśli wrzucam od razu całe fotomenu, bo już wszystko jadłam to oznacza, że miałam bardzo męczący dzień ;) I nie miałam czasu zrobić tego wcześniej. Dziś pobiłam chyba swój rekord od początku diety dotyczący ilości i różnorodności ćwiczeń, ale o tym potem.
Jedzonko:
Śniadanie: 3 łyżki musli, 2 łyżki otrębów granulowanych, 250ml mleka 0,5%
II śniadanie: Jogurt 0% brzoskwiniowy , a ok 13 zupka ogórkowa zjedzona w stołówce na uczelni (niestety zabielana ;c )
Obiad: Kotlecik z piersi kurczaka smażony w papirusie, surówka z sałaty lodowej i kukurydzy w sosie koperkowo-ziołowym
Podwieczorek: Pomarańcza
Kolacja: Jajecznica z 2 jajek z plasterkiem wędliny drobiowej, kromka chleba razowego z serkiem hochland light
45 min aerobiku
20 min rozciągania
godzina zajęć ATC bikini (ćwiczenia na uda, brzuch i pośladki)
Mel B brzuch
Mal B pośladki
(Mel dopiero w planach ale mam nadzieje że moje mięśnie jakoś to wytrzymają )
Stwierdziłam, że jeśli mam na jakieś zajęcia wydawac pieniądze to dużo chętniej wydam je na zumbę, czy jakieś latino, generalnie aeroby, niż na ćwiczenia modelujące, bo takie mogę sobie sama w domku ćwiczyć.
Jeszcze tylko przetrwać piątek i upragniony weekend, który zapowiada się baaardzo przyjemnie ;D
liliputek91
8 marca 2013, 06:32u mnie też dziś na szybko, masa zajęć a czasu tak niewiele!
geenTea
7 marca 2013, 23:40Widzę że u ciebie musli na sniadanie to standard tak jak u mnie zestaw kanapkowy:) jedzonko pyszne i aktywny dzien czyli tak jak powinno być:) trzymaj tak dalej!
Julia551
7 marca 2013, 20:37Pysznie;)Już jutro piąteczek no i w końcu upragniony weekend-przetrwamy!;*
Whispers
7 marca 2013, 20:29Super menu i świetne ćwiczenia:)
aannxx
7 marca 2013, 20:18Bardzo smacznie :)