Nigdy nie miałam tak dopasowanej spódniczki i nie wiem czy nie przesadziłam. Ma baskinkę, która bardzo fajnie kryje wystający brzuszek. Problem pojawił się gdy stwierdziłam, że nie mam w szafie żadnej dopasowanej bluzki, która by pasowała. Na moich półkach są głównie szerokie, tuszujące bluzki i koszule, sporo w fasonie oversize, przylegających do ciała nie mam prawie wcale, więc skoczyłam do h&m i na dziale basic kupiłam czarną bluzeczkę.
Powiedzcie dziewczyny, przesadziłam ? Zamierzam jeszcze chudnąć, więc mam nadzieję, że będę w tym wyglądać tylko lepiej.
(spódniczka nie jest tak majtkowo-różowa, tak wyszła na zdjęciu ;p to jest coś pomiędzy zgaszonym różem a łososiem )
Proszę, oceńcie szczerze czy mogę tak gdzieś wyjść ;)
Bilansik:
Śniadanie:
Kromka chleba razowego z szynką drobiową, serkiem Hochland light i pomidorem
II śniadanie:
Batonik musli
Obiad:
Rolada wołowa, odrobina sosu, surówka z kapusty pekińskiej
Podwieczorek:
250 ml świeżego soku grejpfrutowego
Kolacja:
Galaretka drobiowa z indykiem i warzywami
i oczywiście Mel B brzuch
A jutro mam nadzieję już na zumbę :)) !
Katja89
19 lutego 2013, 15:41bardzo ładna ta spódniczka i fajnie w niej wyglądasz :) gdzie kupiłaś? :)
liliputek91
17 lutego 2013, 21:55świetne ciuszki, wyglądasz bosko:)
KarOlAa19
17 lutego 2013, 20:11Bardzo ładnie w niej wygladasz :)