Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10 Rozczarowanie


Z ciekawości weszłam na wagę dziś rano licząc na chociaż minimalny spadek bo to dopiero połowa drugiego tygodnia. Ważenie prawidłowe w niedziele lub w poniedziałek.

I co się okazało że nie schudłam ani troszkę. Zaczarowała się ta waga czy co. Wczoraj kupiłam troszkę słodkości ale wrzuciłam w kąt bo walczę i co się okazało że nic ??!! Masakra. Chyba będę musiała wprowadzić te ćwiczenia przymusowo może wtedy będzie szło szybciej w dół :)

Wczoraj nie poćwiczyłam za to w końcu poprawiłam co nie co z pracy inżynierskiej

Dzisiaj

Śniadanie: 2 parówki i piętka z razowego chleba ze słonecznikiem

Dalej nie wiem bo wybywam do galerii z koleżanką i nie wiem jak będzie z posiłkami 

Obiad na bank fasolka z wczoraj 

Kolacja pewnie mleko 

I potem powrót do pisania pracy inżynierskiej.

Aaa Właśnie Mój P w końcu zaczyna myśleć podobnie do mnie :D Czyżby w końcu zaczęło się sprawdzać przysłowie  " Kto z kim przystaje takim się staje?"

  • Nienia87

    Nienia87

    15 stycznia 2015, 06:59

    Bądź twarda kochana pewnie waga bierze Cię na przetrzymanie a cm spadają :).Miłego dnia :)

  • Nienia87

    Nienia87

    15 stycznia 2015, 06:58

    Komentarz został usunięty

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.