Cześć i czołem.
Niestety nie mam dzisiaj dobrego dnia czuje się źle i to źle psychicznie. Jakaś depresja mnie dopadła czy co? Pojęcia nie mam.
O ile dietkowo jest ok prócz że czasem za dużo mi się nałoży ale pory posiłków pilnuje i słodyczy w miare unikam to gorzej mi na serduchu. Waga póki co zatrzymała się na 76 i ruszyć nie zamierza w tym tygodniu z tego co widze. Wody staram się pić dużo.
Praca wstępna inżynierska posunęłam się do przodu. W piątek mam kolosa z zajęć terenowych i z prawa żywnościowego wszystkie jakieś rozporządzenia- tylko to przeczytam bo i tak nie spamiętam. Więc musi cud się zdarzyć mile widziane kciuki.
Znów niestety mam coś w rodzaju czy nie zostawić mojego faceta, podpowiada mi to rozsądek. Bo serce mówi co innego. Nie czuje się przy nim bezpieczna finansowo, wiem to okropne co pisze ale taka jest prawda. Są czasy jakie są i według mnie facet powinien mieć stabilną pracę a nie taka w sumie nijaką. Porażka pojęcia nie mam co mam robić, serce mnie boli na samą myśl. Ale z drugiej strony ja chce spróbować życia w innym mieście a on nie chce się przeprowadzać. Porażka. A kiedy mam kosztować życia jak nie teraz. Starszy facet o 9 lat to zdecydowanie za dużo...;/ Ale tyle już przeszliśmy razem kłopotów. Sorki że Wam truje ale nie mam komu się wygadać dzisiaj. ehhh.
A jeśli chodzi bardziej na temat ktore nas interesują w razie potrzeby udzielenie pomocy w diecie złóżę pomocą oczywiście w różnych stanach chorobowych włącznie w cukrzycy, w chorobie wrzodowej żołądka itd itd. Bo tym się aktualnie zajmuje. Temat pracy mam "współczesne diety w żywieniu człowieka :)
Miłego popołudnia a raczej wieczoru
Grubaska.Aneta
9 kwietnia 2014, 22:08No 9 lat to sporo czasu, ja ze swoim jestem 8 rok i tez bywa między nami różnie ale ogólnie bardzo się kochamy bez względu na stan portfela
vijka
9 kwietnia 2014, 22:00Hm może ta praca mu po prostu pasuje? Wiesz, przyzwyczaił się itd? Trzymam mocno kciuki za kolokwium!:)
Leyla1203
9 kwietnia 2014, 20:57Eh, ciężki orzech do zgryzienia. Serce sercem, ale rozsądek wyznacza nieco inne reguły. Byłam w podobnym związku i teraz jest mi chyba lepiej. Oczywiście nie mogę postawić znaku równości między Twoją, a moją sytuacją. Ja miałam podobne rozterki i teraz zwyczajnie żyje mi się lepiej oraz spokojniej. Ja również jestem za poważną rozmową. Trzymaj się mocno!
martini244
9 kwietnia 2014, 18:18Ciezko cos Ci doradzic co do faceta bo wiadomo milosc jest najwazniejsza,ale inne aspekty zycia tez sa wazne.Najlepszym rozwiazeniem jest chyba szczera rozmowa z nim.A on nie chce zmienic pracy na lepsza z lenistwa czy szuka,ale ciezko mu cos znalesc??
martiszonn
9 kwietnia 2014, 18:23woli pozostać przy tym co robi
martiszonn
9 kwietnia 2014, 18:24A każda podobna rozmowa kończy się kłótnią bądź obrazą