Witam Wszystkich.
Czy człowiek w tym głównie ja nie jest głupi ?
Bo jak dorosły racjonlanie myślący człowiek może doprowadzić się samodzielnie już nawet nie do nadwagi a już otyłości.
Dlaczego tak wiele się mówi o problemie alkoholowym i są ku temu terapie w tym darmowe. A My anonimowi cukieroholicy zwczajnie osoby ktore lubia jeść nie mają takich spotkań darmowych ? W końcu OTYŁOŚĆ jest problemem społecznym i śmiało można powiedzieć że psychicznym.
Alholik gdy ma problemy pije gdy ich nie ma pije. A Ja czy ja robie inaczej? Nie jedyna różnica to zmiana alkoholu na jedzenie. Dużo jedzenia wysoko kalorycznego jedzenia.
Często podejmowana próba powiedzenia dość kończy się porażka nie jedną porażką. Bo staram sie podnosić tyle razy ile upadam. I jak pisałam we wcześniejszych wpisać miałam kilka upadków. Ale mówię dość. Nie mówię że nie będę się potykała. Bo nie czuje się pod tym kontem silna jak np Hela która ogromnie podziwiam. Ale walcze tak ?? Nie poddae się zupełnie. Nie ważne że w poniedziałek nagrzeszyłam. Ale wczoraj już ćwiczyłam postęp zrobiłam. Wracam małymi krokami do spokojnego jedzenia a nie jego wchłaniania. Wspiera mnie niesamowicie moja waga która nie odwazyła się iść w góre . Dzisiaj było postnie 3 posiłki i w sumie wszystkie związane z truskawka. Ale jutro myślę że uda sie urozaicić. Dzisiaj ćwiczenia też planuje. A jutro jak nie zapomnę napisze co tam sobie ćwicze.
Skąd taka rewleksja? A no piszę tą moją pracę i dużo myślę o tych dietach i wszystko mi przychodzi do głowy tylko nie pomysł na ta prace;p
Grubaska.Aneta
5 marca 2014, 20:17no niestety my jesteśmy uzależnieni od jedzenia a to też choroba
PannaAgata
5 marca 2014, 19:17Może dlatego, że przez takiego alkoholika cierpi cała jego rodzina, a osoba otyła "tylko siebie" krzywdzi??? Może dlatego ten problem jest bagatelizowany... ale myślę, że jak ktoś ma duże problemy z jedzeniem, to taki psycholog z nfz tez może pomóc... przecież to tez ma podłoże psychologiczne. Tak jak piszesz- nie można się poddawac.
PannaAgata
5 marca 2014, 19:17Może dlatego, że przez takiego alkoholika cierpi cała jego rodzina, a osoba otyła "tylko siebie" krzywdzi??? Może dlatego ten problem jest bagatelizowany... ale myślę, że jak ktoś ma duże problemy z jedzeniem, to taki psycholog z nfz tez może pomóc... przecież to tez ma podłoże psychologiczne. Tak jak piszesz- nie można się poddawac.