Dziś na wadze niesamowita iespodzianka 62,2 - jak się utrzyma to tylko 1,2 do celu, a później to "tylko" ćwiczenia, modelowanie sylwetki i utrzymanie wagi, a do wakacji planuję ważyć 60kg, ale to powoli i bez stresu się będzie odbywać...
Dieta zachowana w miarę, bo wczoraj wpadł mini eklerk z masą i dwa ciasteczka... och jak trudno mi się było oprzeć
Za to z ćwiczeniami jest nieźle:
30 minut szybkiego orbisia - 540 spalonych kalorii
PLANKI po 11 powtórzeń - zwiększam o 1
100 powtórzeń na ręce - co by nie obwisły za bardzo hehe
Wczorajszy dzień w biegu, a dziś zapowiada się jeszcze gorszy, bo idę do lekarza (ginekologa) i nie wiem o której wrócę... trzymajcie się ciepło i chudo, buziaki
misskitten
25 października 2012, 14:58fajna taka dieta bez spinania się;-)do wakacji spokojnie i na luzaku osiągniesz swój cel;-D
SexyKitty
25 października 2012, 12:25Gratuluję, byle tak dalej :)
.morena
25 października 2012, 12:02chociaż Ty mnie nie zawiodłaś i dołączasz :)
lodyczekoladowe
25 października 2012, 10:47idziesz jak burza ;D takie niespodzianki "wagowe" cieszą bardziej niż jakiekolwiek inne.. przynajmniej mnie ;) pozdrowienia. A co to wizyty to mam nadzieje że to tylko rutynowa kontrola..
nora21
25 października 2012, 09:58no to życzę szybkiego osiągnięcia wymarzonej wagi :)
OnceAgain
25 października 2012, 09:52Pięknie Kochana Ci lecą te kg :) mam nadzieję że wizyta u lekarza przebiegnie pomyślnie
.morena
25 października 2012, 09:31super!!!! :) jak się coś robi to i efekty są ;)
malaczarna28
25 października 2012, 09:27Mimo wszystko udanego dnia :))) Świetnie Ci idzie - kilogramki leca Powodzenia pozdrawim Danka:))
anitka24
25 października 2012, 09:22no kochana widzę, że waga jest łaskawa dla ciebie, suuuuuper :-) miłej pracy :-)