Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie zdążyłam przed północą...
14 września 2015
...no cóż jestem w pracy i nie udało mi się wyjść na przerwę przed 0:00. Wczorajszy dzień bardzo intensywny :-) Trzymam się twardo diety oraz ćwiczeń. Jak narazie pełna motywacja :-) i zaczynam już marzyć... gdyby tak co miesiąc ubywało mi chociażby 2kg.to do maja byłoby już całkiem, całkiem :-) W maju mam komunię młodszej córci :-) a do lata to już w ogóle byłaby rewelacja....
Hmmm trzeba mieć marzenia :-) A mój ślubny stwierdził, że twarz mi zeszczuplała :-P (miałam ubaw) i powiedział, że ładnie wyglądam... Nie pamiętam kiedy ostatnio mi to mówił.... i to by było na tyle, czas wracać do pracy :-(
Miladythewinter
15 września 2015, 22:50Również trzymam kciuki ! A marzenia się spełniają, trzeba tylko trochę im pomóc . Powodzenia :)
marlena5858
15 września 2015, 23:38Dziękuję
Holly77
15 września 2015, 20:01No i cudownie! 2 kg miesięcznie to bardzo ładne postanowienie. Trzymam kciuki - żeby zapał Cię nie opuszczał - a z takimi komplementami od męża na pewno będzie łatwiej :)
marlena5858
15 września 2015, 20:24Dziękuję :)
Monika123kg
15 września 2015, 19:52Kochana jeśli będziesz się starać to w maju będziesz laseczka jak ta lala :D
marlena5858
15 września 2015, 20:26Bardzo bym chciała :) to taka wersja bardzo optymistyczna.
Dorota1953
14 września 2015, 23:45Zamień swoje marzenia w rzeczywistość, bo są bardzo realne :) Powodzenia :)
marlena5858
15 września 2015, 03:55Dziękuję