Z zapowiadanych 60kg do urodzin nie wyszło nic... Wtedy powodem był brak konsekwencji i zgubna słabość do nutelli wyjadanej paluchem ze słoika :P
Za to od początku roku wzięłam się ostro za siebie, przeszłam na MŻ i zaczęłam ćwiczyć na WII Fit... niestety, pojawiła się kolejna przeszkoda, mój organizm - z nie do końca wyjaśnionych powodów - postanowił sobie, że zacznie zatrzymywać wodę... w krótkim czasie przybyło mi kilka kilogramów, o centymetrach nie mówiąc i aktualnie jestem w trakcie mozolnego pozbywania się zarówno wody, jak i tłuszczyku.
Cel pierwszy to zejść poniżej tej magicznej granicy 60kg... jak zobaczę piątkę z przodu, to w końcu runie ta psychologiczna bariera i nabiorę wiatru w żagle, a motywacji w serce :)
No to... let's go :]
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.