Dzisiaj pierwsze, co uczyniłam po wstaniu z łóżka to ważenie. Nie jest tak źle jak sądziłam. Wczoraj waga pokazała mi 65 kg! Czujecie to?! Ale dzisiaj jest 63,3 ufff! Całe szczęście. Bo już miałam małe załamanie nerwowe.
Dzisiaj kolejny dzień wolny od truskawek :D mam kilka rzeczy do zrobienia, w tym wystawienie kilku rzeczy na allegro, bo jest darmowe wystawianie, a moje niektóre rzeczy są już za duże na mnie, a ja mam motywację, żeby nie wrócić do poprzedniego rozmiaru :) Oprócz tego zamierzam poćwiczyć z Mel B i w końcu wybiorę się pobiegać troszkę. Mam czas to trzeba go racjonalnie spożytkować ;)