Poniedziałek a mnie boli zołądek, nie wiem z czego a właściwie brzuch cały, mnie boli i przechodzi na lewą stronę. Już myślałam, żę pójdę do lekarza tak mnie bolało w nocy i rano ale chyba powoli przechodzi. Mam nadzieję, a jak nie to jutro do przychodni. Upały spać nie dają, ani żyć w dzień. Dzisiaj leżę, a teraz jestem na komputerze, bo już mnie plecy bolą. Miałam na dzisiaj takie plany pracy a tu nic z tego. Zaczynam a właściwie mąż, malować duży dzienny pokój, bo za meblościanką mam pleśń. Nie wiem co jest temu winne, znaczy się na pewno wilgoć ale skąd. Sciana zdrapana i zagruntowana. Jeden dzień odpoczęła tyle ile w przepisie, a dzisiaj dalej. Pokój mam duży 35 m2 , najgorszy do pomalowania to sufit tyle metrów, a na pewno trzeba będzie malować 2 razy. Mój mąż oczywiście to ciągle odkładał ale w końcu go przycisnęłam, bo w sierpniu mam urodziny i to zaraz na początku, więc chciałabym mieć czysto i ładnie. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie. Tylko ten sufit, i wynoszenie a właściwie przesuwanie mebli i robienie kawałkami to żmudna praca. Niestety dom jest, ale reszta pokoi średnich więc wynosić nie ma gdzie. Od wiosny już do tego się zamierzamy ale zawsze coś innego, a teraz to mus a jeszcze ta pleśń. Piwnica często wilgotna to i do pokoi przechodzi. Pracy dużo, potem te mycie i sprzątanie a ja na chorobowym ha,ha. Teraz się śmieję ale w nocy i rano wcale nie było mi do śmiechu., Dopiero 2 tab, no-spy trochę ulżyły. Nawet przy piciu wody mnie boli. Ostatnio lekarz mi powiedział, że albo to śledziona albo ból trzustki. Przez kilka miesięcy miałam spokój a tu wczoraj znowu. Nawet nie byłam na dworze, ale okna mam pootwierane, żeby trochę tlenu wpuścić, bo można się udusić. Musżę w końcu coś zjeść ale b. się boję. Może trochę grysiku na wodzie lub ryżu. Zaczyna mnie nieprzyjemnie ssać ale boję się tego potwornego bólu by nie wrócił. Pozdrawiam i idę coś zjeść. Pa,pa
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lukrecja1000
21 lipca 2014, 13:51Zmartwilam sie tymi wiadomosciami :( ..moze winny jest stres? Przy remontach zawsze one dopadaja.Zupelnie niewiem co Ci doradzic Kochana,ja w lutym wiele dni mialam silne bole i okazalo sie ze mam w przewodzie pokarmowym bakterie Helicobacter pyroli-ktora nie leczona prowadzi do wrzodow zoladka.dostaje sie na to antybiotyk.Bol bardzo nie przyjemny i inny niz znane wczesniej bole w pod brzuszu.koniecznie to sprawdz i nie bagatelizuj-zdrowie jest naj wazniejsze:Sciskam i caluje.Zyczte by bol ustapil Jula
mikusia1971
21 lipca 2014, 13:13Życzę powrotu do zdrowia i szybkiego końca remontu : )
araksol
21 lipca 2014, 12:30Oj współczuję i remontu i bólu...Upał u nas/Ja z Będzina/ tylko do jutra wytrzymać trzeba...
Gacaz
21 lipca 2014, 12:30Życzę Ci zdrowia i szybkiego końca remontu. Zastosuj dietę lekkostrawną, ale idź też do lekarza i zbadaj się dokładnie, skoro ten ból się powtarza. Pozdrawiam.