Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota, sobota skończona robota!!!


Sobota, sobota skończona robota- takie słowa piosenki mi się przypomniały. U mnie dzisiaj i wczoraj był ogrom pracy i w domu i w ogrodzie.  Teraz jeszcze wszystko podlałam i o 20oo odpoczynek przy tv.  Lubię popatrzeć wieczorem na ładny film, może być dobra komedia, sensacyjny, przygodowy, akcji , komedia romantyczna też dobra, tylko nie kryminały. Nie lubię. Mogą też być kabarety lub np. kulinarne np. polska piekielna kuchnia itp.  Niestety  są dni kiedy nic ciekawego nie leci to wtedy siedzę na komputerze. 

Pięknie rozkwitła ta nasza wiosna, maj jest śliczny chociaż czasami za b. wietrzny. Niektórzy w czasie wiatru żle się czują np. boli ich głowa. Tak, że wiatr jest średnio wskazany, za to majowy deszczyk to co innego. Pamiętam jak moja mama mówiła, że na majowym deszczu dzieci rosną, więc ja z moją siostrą biegałyśmy po tym deszczu, żeby urosnąć. Myślę, że wy też znacie to przysłowie. Niestety nie do końca skuteczne dla wszystkich ha,ha:)

Wczoraj byłam na targu , takim nie za dużym . Niestety pomidory blade, truskawki może słodkie ale bez soku i gdy zrobiłam je z jogurtem i cukrem:D, to kolor był dalej biały zamiast truskawkowego.  Nie wiem skąd były ale bez soku brudzącego ręce i spływającego po brodzie to nie to. Jakoś te warzywa i owoce na targu tez do niczego. Fakt to jeszcze nie sezon ale i tak wszystko takie sztuczne. Nawet mali producenci sypią sztucznych nawozów bez opamiętania. Szkoda.]:> 

Chciałam kupić sobie sandałki na średnim obcasie, lub nie za dużej szpilce, ale nic nie było ciekawego. Jedynie zmarzłam, targowisko ma dach, więc słońce nie dochodzi a wiatr hula we wszystkie strony. Normalnie było cieplej. Kupiłam za to biustonosz blado-niebieski z koronki usztywniany- 18zl , truskawki słodkie ale bez soku, pomidory- malinówki - tylko na jednym straganie były- nawet dobre, a na koniec kupiłam kawałek suma wędzonego za 12zł. Raczej boję się tak kupować na targu ale dowiedziałam się, że ten pan ma swoje łowisko w czystym miejscu, sam je łowi i wędzi. Przewozi w takiej specjalnej stojącej skrzyni. Kupiłam, spróbowałam i żyję (kwiatek) Jadłam pierwszy raz suma mało ośći i dosyć dobry.   Cjhodzilam 1,5h i zrobiłam takie zakupy .  Byłabym zapomniała kupiłam jeszcze laczki góralskie damskie i jak powiedział pan z cielęcej skórki za 20 zl. Śmiałam się, że inni zjedli cielęcinę na dobry obiadek a dla mnie została tylko skórka ha,ha. 

Kończę wreszcie bo się za b. rozpisałam i życzę miłego wieczoru i pięknej niedzieli dla wszystkich małych i dużych, grubych i chudych. Pa, Pa


  • UlaSB

    UlaSB

    11 maja 2014, 08:27

    Ja mam 1,72 cm wzrostu, więc coś mi to bieganie jednak dało :) Ja też wczoraj byłam na zakupach, ale masz rację - jeszcze nie sezon, warzywa i owoce są takie... nijakie. Filmów nie lubię (są jak dla mnie za długie, po prostu nie potrafię wysiedzieć przed tv bez względu na to, jak bardzo dany film mnie zainteresuje), ale teraz mam zamiar zebrać jakąś fajną kolekcję i może w końcu się zmuszę do obejrzenia kilku. Poza tym uwielbiam klasykę horroru, to chyba jedyny gatunek, jaki funkcjonuje w moim przypadku :) Życzę Ci Margarytko miłej niedzieli i pozdrawiam serdecznie!

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    10 maja 2014, 19:49

    Mi mój szwagier - specjalista od roślin wszelakich - genetyk roślinny tłumaczył, że te pomidory i truskawki zrywa się zielone i jakimś gazem traktuje pod wpływem którego robią się czerwone. Dzięki temu są twarde, bo zwyczajnie nie dojrzewają. Ale też z tego powodu nie są słodkie. Ja nie mogę się agrestu doczekać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.