Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend i zdjęcia cofki...


Weekend był szybki i zapracowany. W sobotę przed południem miałam prezentację nieruchomości, trzydzieści kilka  kilometrów od mojego miasta. Sypało od rana, biało wszędzie i jechało się niekomfortowo. I o ile Droga ekspresowa była ok to ostatnie kilkanaście kilometrów już było jak było. Udało mi się za to poćwiczyć trochę i coś poczytać. 

Niedziela leniwa... właściwie mam dużo pracy, takiej przy kompie ale stwierdziłam, że w niedzielę pracuję minimum, tyle co muszę. Więc rano śniadanko i ... zamiast wyjścia w tej aurze do kościoła (duży wiatr, deszcz, zimno, pochmurnie ogólnie bleee) obejrzeliśmy z dzieciakami mszę w TV. Potem obiad i po 15:00 do biura na spotkanie z klientami (tylko ten dzień pasował obu stronom a mieliśmy umowę do podpisania). Zeszło do 18:00. 

Potem podeszłam jeszcze zobaczyć wodę. Mieszkam kilkadziesiąt kilometrów od morza i cofkę mamy, wiatr w naszą rzekę wwniewa wodę, stany alarmowe przekroczone (mieszkam jedyne 700 m dalej). Zagrożenie dla mnie? Że mi w piwnicy w suszarni parę centymetrów wody gruntowej wyjdzie. Na razie ok ale przez okno widzę dyskotekę, tzn. straż wypompowuje wodę z piwnic ulicę dalej.

Kalorie przypilnowane.

Sobota:


Niedziela:

Woda na Starym Mieście:

  • Berchen

    Berchen

    14 stycznia 2025, 06:04

    piekne posilki, powodzie mnie przerazaja i mam nadzieje ze do nich nie dojdzie.

  • barbra1976

    barbra1976

    13 stycznia 2025, 10:07

    Nie wygląda dobrze to morze na ulicach. Rodzi mi emocje w związku z moim miastem. Trzymam kciuki za cofkę cofki.

  • Alianna

    Alianna

    13 stycznia 2025, 08:06

    Powodzi w tym zimowym czasie nie życzę nikomu, nawet wód gruntowych w piwnicy, a zatem niechaj Was to ominie. Pozdrawiam cieplutko 😘

  • ognik1958

    ognik1958

    13 stycznia 2025, 07:01

    Hmm... Bilans kaloryczny to moim zdaniem powinno być jadło-CPM -ćwiczenia i to powinno wynosić oki -1 tysi kał dziennie i to powinno dawać 1 kg na tydzień spadku. a co do zakresu pilnowania czynników ja ją rozszerzyłem i....pokisilemm ich realizowanie na sumowanie...oczywiście różne różnie wpływać i dlatego je procentowo różnice ale w końcu sumuje i wiem jak się ma po wsiem moje obecne już tylko walka o utrzymanie wagi te...0.9 * (wzrost -100) w kg czyli te 74 kg czego po zwałce i ci życze..powodzenia💪

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.