Dzisiejszy dzień w biegu jeszcze bardziej niż planowałam 🤪 Rano syna na 8.00 do szkoły odprowadziłam stamtąd pieszo do kosmetyczki. U kosmetyczki trzeba było trochę pocierpieć. Laser podkręciła aby jaśniejsze włoski też złapał, potem oczyszczanie manualne, kwasy a na koniec masaż twarzy - ten był super.
Rano mąż do mnie, że zadzwoniłabym do przychodni zarejestrować go, bo on nigdy nie może się dodzwonić. Taa bo to nie prosta sprawa. Pół godziny drepcząc wybierałam połącz - zajęte- rozłącz i tak w kółko ale się dodzwoniłam. Pomyślałam, że skoro jego rejestruję to i sama pójdę, mam skierowanie na rehabilitację od neurologa, prywatnie to pójdę do doktora pierwszego kontaktu żeby przepisał, już za wizyty u specjalistów płacę to przynajmniej rehabilitację zrobię na NFZ. Tak też zrobiłam, doleciałam po kosmetyczce do przychodni i siedziałam godzinę bo obsuwa była. Potem zakupy, szybkie więc o kilku rzeczach zapomniałam, syna odebrałam ze szkoły i do domu. Godz. 13.30. A ja śniadania rano nie zjadłam miało być po kosmetyczce. Wróciłam z kilkunastoma tysiącami kroków masakrycznie głodna.
BŁĄD, Zjadłam miskę fasoli białej gotowanej, kiełbaskę, dwa plastry boczku, kilka mandarynek, 2 gruszki... Tak poniosło mnie. Na kolację grzanka pełnoziarnista z dżemem 100 % z owoców, wiśniowym. Jak to policzyłam to kcal nie przekroczyłam ale całe popołudnie mnie głód dalej męczył i męczy. Piję herbatę i wodę. A no i spacer popołudniowy jak dzieci na judo zawiozłam.
Dzisiaj:
20 913 kroków
1013 kcal aktywnie spalonych
39 pięter w górę i 39 w dół 😁
Jutro ważenie Vitaliowe. W piątki aktualizuję wagę na portalu a we wtorki podsumowuję pełne tygodnie :), mam nadzieję, że z 1 kg ubyło mnie od zeszłego piątku, albo chociaż pół kilo 🤔 zobaczymy.
Milosniczka!
5 listopada 2021, 12:06Organizm nie lubi, jak mu się nie daje śniadanka 😀
dorotka27k
5 listopada 2021, 10:53ile tych pięter naprawdę aktywnie u Ciebie;) dobrego dnia
eszaa
5 listopada 2021, 05:13najwazniejsze, ze w bilansie. Mozna wpaśc głębiej, kiedy jest sie głodnym. nie ma tragedii
Mantara
5 listopada 2021, 06:45Oj tak, dopuszczenie do takiego głodu jest bardzo niebezpieczne, bułeczki białe, świeże, chrupiące kusiły strasznie. Oparłam się bo one faktycznie mnie rozwalają. Ale było blisko. I żebym się jedną zadowoliła. Na głodzie jestem w stanie zjeść bagietkę cała. Tą nadmuchaną. Byle była ciepła i chrupiąca.
vitafit1985
4 listopada 2021, 22:32Pracowita jestes:)
Mantara
5 listopada 2021, 06:43Dziękuję bardzo 🤗
SzczesliwaJa
4 listopada 2021, 21:29Zjadłaś zdrowe produkty, więc na zdrowie. Przy Twojej aktywności to pikuś. Powodzenia przy ważeniu.
Mantara
5 listopada 2021, 06:42😃zdrowe ale znów za dużo owoców, mogę nie jest słodyczy ale owoce to moja słabość wielka. Uwielbiam i ciągle mam w domu bo moje dzieci nauczone je jeść.
barbra1976
4 listopada 2021, 21:07Mniam mniam mniam fasola. Mniam! Poprzedni dzień był straszniejszy aktywnościowo.
Mantara
5 listopada 2021, 06:41Porównywalny, tu biegałam po mieście szkola-kosmetyczka-lekarz, każde w innej dzielnicy, w domu byłam krótko a dzień wcześniej więcej po domu biegałam 😃 też mnie naszła ochota na fasolkę vwiec dzień wcześniej namoczyłam, o 6.00 wstawiłam na 1,5 h więc po powrocie już była ok.