Dobrze, że nie jestem przesądna... na pewno wywołałabym sobie jakieś nieszczęście :))) ...
a tak mam spokój
Ostatnio pogoda daje mi popalić ... w sensie samopoczucia oczywiście ...
Prawie ciągłe zachmurzenie i niskie ciśnienie to dla mnie "najlepsza" kołysanka niestety ...
Nie wiem co z tym moim poniedziałkowym wyjazdem ... pan mąż ma kontuzjowaną nogę ... konkretnie wysiadła mu kostka ... noga potwornie opuchnięta i niestety ma kłopoty z chodzeniem. Prawdopodobnie ma zapalenie stawu ( nie chce nic powiedzieć) , codziennie chodzi na zabiegi ale do poniedziałku wątpliwe, że to wyleczy...
W ogóle powinien zacząć mysleć o odchudzeniu ... sporo waży i nogi cierpią ... a on lubi słodycze ( kto nie lubi) ... i odchudza się aż "czasem"...
Tak więc niewiem czy mam się już pakować :))) ...w każdym razie trochę się obkupiłam w ciuszki ... nabyłam nawet seksowną tuniczkę ... akurat do dopasowanych rybaczek :)))
Trochę mi nie pasuje mała oponka, która sobie "urosła"nad moją talią ale już się za to wzięłam ... zmieniłam moją dietę ...
Teraz od kilku dni powróciłam do mojej poprzedniej ... niskowęglowodanowej ... nadal jednak stosuję potrawy z diety niskotłuszczowej , szczególnie obiady ... te właśnie bardzo pasują do całości obecnej diety ... zobaczę co to da ...
Ale się rozpisałam ...
... Pozdrawiam wszystkich :))) miłego popołudnia ...pa
pasokonik
13 czerwca 2008, 21:06te grążele Ewuniu. U nas piątkowy 13 był szczęśliwy, nareszcie spadł deszcz:)
Patunia1979
13 czerwca 2008, 18:04..data super-a ja na przekór własnie dzisiaj rozpoczęłam dietę kopenhaską!!! I mam zamiar doprowadzić ą do końca A ty wyglądasz superowo!!! Pozdrawiam