Waga ciagle u mnie ta sama , więc nie będę na ten temat pisać, żeby się nie dołować ...
Za bardzo się cieszę , żeby sobie psuć humor ... dietę staram się trzymać , więc na spadek wagi sobie poczekam ...kilka dni może ?...
Syn mi co jakąś chwilkę przesyła na gg newsy z Braniewa ... z jednostki...
Chłopaki już odliczają minuty do cywila .... jak to piszę a jest 11, 30 ...to zostało dokładnie 30 minut i są już wolni ! ...o 12,00 koniec służby ... powrót do normalności !
Syn do domu dotrze w nocy ... gdzieś około 4 ... oczywiście wszyscy będziemy na niego czekać ... mąż odbierze go w Katowicach z autobusu... mam nadzieję , że w stanie mniej więcej normalnym ... wiecie jak rezerwiści świętują :)))
Kończę , bo jeszcze muszę skosić resztę trawnika i już jakoś będzie wyglądało ... znowu około 600 kalorii spalonych :)))
... miłego dnia i ciepłej pogody ... słonko już świeci :)))
zosienka63
25 kwietnia 2008, 09:31I napewno nie zmrużysz oka , zanim go nie zobaczysz w domu . No a jezeli chodzi o " stan " w jakim wróci , to musisz popatrzeć to z przymrużeniem oka , przeciesz tylko raz w życiu wychodzi sie do rezerwy . Miłego dnia życzę Stasia
jbklima
25 kwietnia 2008, 08:14<img src="http://img134.imageshack.us/img134/2342/szczeniakimw6.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Dana40
24 kwietnia 2008, 20:15To radość kiedy dzieci są w domu :-))
endo
24 kwietnia 2008, 13:31jak to czytałam (twój wpis) o powrocie syna to mi dreszczyk przeleciał po plecach, o jezu ja to się wzruszam nawet czytająć czyjeś pamiętniki. Ale brawo - gratuluję powrotu do normalnośći synkowi. :-))