Godzinę temu wróciłam z ogrodu ...oczywiście kosiłam, ale tak opornie się to robi , że na jutro został mi jeszcze kawałek trawnika ... no tak 1/3 ...jak będzie pogoda to ok ...trawnik padnie :)))
Zrobiłabym całość ale zaczęłam w południe , więc czas mi ubywał szybko... rano byłam na zakupach , już skupuję na imprezę ... w następne dni też musze iść więc na ogród dużo czasu nie zostaje ... a tak z ciekawości poszukałam ile też mogłam spalić kalorii w ciągu dwóch godzin koszenia ... (oczywiście w przybliżeniu bo różne źródła różnie podają ) ... okazało się , że ponad 600 kalorii a więc całkiem , całkiem ...
Z tym całym zamieszaniem w tym tygodniu to niby się odchudzam ale jakoś bez przekonania ... cos mi się widzi, że tak na serio zabiorę się dopiero jak się poluzuje trochę ... czyli w przyszłym tygodniu ...
Oczywiście ... zmniejszyłam ilość węglowodanów, dodałam trochę tłuszczów i białka ... podobno na widoczne efekty każdej diety trzeba czakać około 3 tygodnie ... w diecie atkinsa efekty są już po tygodniu, niewielkie ale są... więc na serio zajmę się tym za tydzień ...(i tak będzie słodko za kilka dni : P ) ... córka postanowiła oprócz kilku innych ciast zrobić " cycki murzynki " ... to na pewno skosztuję
...a po powrocie z ogrodu stwierdziłam, że chyba jestem przeziębiona ... mam znowu jakieś zwiastuny kataru ... boli mnie głowa i mam "nieswój" nos ... pięknie :(((
Aha , kupiłam dzisiaj batony musli ... w jednym batoniku 25g jest około( piszę około, bo są trzy smaki, więc wartości się różnią trochę) ... jest 1,3 g białka, 18 g węglowodanów, 1,6 g tłuszczu ... 92 kcal... myślę, że od czasu do czasu można sobie pozwolić na taki "drobiazg" :)))
...są trzy smaki : z żurawiną , z czekoladą i z orzechami...
...miłego popołudnia i wieczoru :)))
abiks
23 kwietnia 2008, 23:26Dlatego teraz siedzę przy kompie...::))Ciasto 'cycki murzynki znam i jadłam jest cacy......Oj te słodkości prawie weszły mi w nawyk ....dzisiaj w markiecie delektowałam się ....trzymając słodycz w dłoni i myśląc , jaki to byłby raj w ustach....A potem mówie do siebie w myślach a fee, bee...jesteście ....Chcecie mi tlko powiekszyć sadełko o nie ...Ale przyznam się było bardzo ciężko żeby <img src="http://images25.fotosik.pl/159/6565ecc0d046f105.gif" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>ie włożyć do koszyczka .....dla siebie słodyczy.....Ty masz sperek wagę ....I możesz być bardzo dumna.....krystyna
dior1
23 kwietnia 2008, 20:01tam kupuję. Największym zakupem była kanapa narożna do naszego pokoju. Jestem z niej bardzo zadowolona. Jeszcze pod wymiar zrobili. Solidna firma z Wrześni. Coby służył przepis wszystkim zamieszczę go u siebie w pamiętniku.
dior1
23 kwietnia 2008, 19:06ładnie tak nas kusić!! To ja tu walczę, a Ty o batonikach? Zlituj się Ewa - nie kuś. Jak meunu na imprezkę? Jak chcesz śledziki, to napisz, dam Ci prosty przepis.