dziewczyny....
Mój wpis nie ma nic wspólnego z odchudzaniem..... ale taki moment w życiu.... zostawił mnie facet, dla koleżanki z pracy... po 14 latach.... mamy dwoje dzieci. Odszedł do innej kobiety, mężatki z córcią....a ja usłyszałam ( nie po raz pierwszy ..... Jego Korteza ), gdyby tylko On się na to zdobył.... Żyłabym a nie wegetowała....
ale pamietajcie.... damy radę, jak Bob Budowniczy :)
no i link : https://www.youtube.com/watch?v=Ymkz0JE3AMY