Nie mam dziś na nic ochoty... ostatnio też nie mam ochoty wymyślać zdrowych posiłków, a to już nie jest ok. Wolę nie zjeść nic, a to jeszcze gorzej.
Szczerze Wam powiem, że bycie mamą, w dodatku na urlopie wychowawczym bardzo męczy psychicznie i fizycznie. Broń boże się nie skarżę, o nie. Ja nigdy nie narzekam, nie zwierzam się ani nie biadolę. Uważam że każdy ma dość swoich problemów żeby jeszcze wysłuchiwać moich. A tu mogę, bo w przecież nikogo nie zmuszam do czytania, prawda? Z resztą...w końcu wiedziałam na co się piszę zakładając rodzinę...właśnie, czy na prawdę wiedziałam..?
Czasem myślę że życie jest o wiele prostsze kiedy się nie ma dzieci. Obowiązki ograniczają się do dbania o siebie samego i chodzenia do pracy. Życie płynie inaczej, łączy się z przyjemnościami życia w stadzie, ze spotkaniami w klubach, polega na ciągłym myśleniu o sobie i swoich potrzebach. Nawet nie wiecie, jaki to komfort móc rano wyszykować się do pracy, wyjść nie myśląc o nikim więcej i wrócić po 8-u godzinach, ugotować obiad i usiąść wygodnie na kanapie przed telewizorem, wyluzować się, w spokoju odpocząć, czy chociażby cały wieczór kochać się ze swoim mężczyzną. Nikt nie płacze, nie wymaga ciągłej uwagi, nie przysparza trosk i nie ogranicza. A teraz po prostu nie mam na nic siły, nie mówiąc już o kilku godzinach seksu.. To straszne, jak dzieci wysysają z nas energię. Przepraszam, ze mnie, bo nie mogę przecież uogólniać w ten sposób, Na pewno są kobiety, które idealnie odnajdują się w tej roli. Ale to nie ja. Mam wrażenie że to bycie na diecie i samo postawienie sobie celu "chcę byc idealna" to substytut czegoś, co odeszło bezpowrotnie po urodzeniu mojej córeczki. To jakby namiastka wolności, której już nie odzyskam. Bycie mamą wcale nie jest łatwe, jest za to sumą poświęceń, frustracji, to nauka pokory i cierpliwości, zobowiązanie do końca życia. Wcale nie uważam że z chwilą pojawienia się mojej córki coś się zaczęło, raczej czuję że coś się skończyło i już nigdy nie wróci... Do tego w moim przypadku jest tak, że mimo pozornie szczęśliwego małżeństwa czuję się samotną matką. I myślę że jest wiele kobiet które są w podobnej sytuacji i czują podobnie jak ja. Cała odpowiedzialność spoczywa na moich ramionach, to ja jestem z dzieckiem całymi dniami, a nawet w weekendy, to ja wstaję do niego w nocy i to ja je tulę kiedy płacze. Mówię Wam, bycie mamą nie jest łatwe... oj nie... a bycie mamą na diecie to podwójny ciężar, nie wiem czy nie ponad moje siły...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malykombinator
25 kwietnia 2013, 22:51dzięki ;)
MusingButterfly
25 kwietnia 2013, 22:43Dasz rade kochana :*A ja juz marze o takim bobasku ;) Ale moj maz bedzie musial tez sie nim zajmowac zreszta moim zdaniem nie bedzie problemu ma chrzesniakow i bardzo lubi dzieci . staramy sie od grudnia ale niestety narazie nic ;/ Postaraj sie znalezc choc troche czasu dla siebie ;) wiem , ze to moze byc trudne . chociaz wieczorkiem ciepla kapiel i peeling ;) Bycie mama to praca na caly etat ;) Trzymaj sie ;**
szukammotywacji
25 kwietnia 2013, 21:11Ja juz trochę nie pamietam tych czasów... Mój syn ma 11 lat, jest bardzo samodzielny i nawet czasem cos pomoże.... Tez kiedyś bylam taka mamą jak Ty, wszystko na moich barkach.... Teraz gdybym miała mieć dziecko, to w wychowanie angazowalabym innych, tez musialabym mieć czas dla siebie... Bo chciałabym jeszcze jednak mieć maluszka, chociaż też nie ukrywam ze sie boje... Zresztą to temat do glebszego omówienia z R... Hihihi.... A byc mama to prawdziwe wyzwanie :))) powodzenia.... Nie poddawaj się...
Tanuki87
25 kwietnia 2013, 20:35Bycie matką mnie przeraża :( Niby chcę a nie chcę bo się boję. Dzieci na szczęście rosną :* Jeszcze będziesz miała czas dla siebie.
zabka2111
25 kwietnia 2013, 20:34hej ja tez cie popieram w pelni ja tez mam takiego synka ma juz 3 latka ale co ja z nim mialam i to sama jak sobie wspomne to sama nie wiem jak to przezylam,co do diety to ciezko szczegolnie slodycze masakra jakas,musimy byc zawziete powodzenia i serdecznie pozdrawiam:))))
aska1277
25 kwietnia 2013, 20:25zgadzam sie z Toba bycie mama to nie lada wyzwanie a bycie na diecie to juz wogole :) powodzenia :)