Dla tych co nie wiedzą co to "krajanka z soi"
Kawałki soi namoczone w wywarze lub mleku na kilka godzin, a później obtoczone w sezamie pomieszanym z siemieniem lnianym i przyprawą chrupiący kurczak, i usmażone na łyzce oliwy. Posypka ma problem w utrzymaniu się na soi, ale z patelni zdjęłam wszystko na talerz i smakowało rewelacyjnie. Soja nie jest niskokaloryczna, ale potrzebna mi w mojej menopauzie
Pozdrawiam.
Buziolki....
aluna235
22 września 2015, 22:59Dziękuję, nawet nie wiedziałam, że i ja taka krajankę jadłam i robiłam tylko jako kotleciki sojowe. Bo rozumiem, że to to samo. Dzięki. Pozdarwiam
MllaGrubaskaa
21 września 2015, 16:52Kiedyś jak nie jadłam mięsa często gościło to na moim stole ;))
dytkosia
20 września 2015, 10:40Sojowe kotleciki pycha ja podsmażam na łyżce oleju bez panierki pokrojone w paseczki dodaję pomidora i/lub paprykę albo jeszcze inne warzywko i jedno jajo
Magdalena762013
19 września 2015, 09:51To nigdy nie widzialam takiej krajanki. Nie czuje sie jednak zachecona:( - chyba wole miesko:). Ale wiadomo - w zwiazku z menopauza, albo jak ktos jest wegetarianinem - warto wiedziec o takim produkcie.
aska1277
19 września 2015, 08:32Czyli kotlety sojowe? :)
Karampuk
19 września 2015, 07:24no to smacznego