Plan jedzeniowy na dziś:
Śniadanie: chleb z "Twarogowym" i sałatką z ryżu, tuńczyka, kukurydzy i ogórka konserwowego, do tego papryka.
II śniadanie: jogurt naturalny z bananem
Obiad: kasza z pieczenią schabową.
Kolacja: warzywa chińskie.
Wczorajszy dzień można zaliczyć do tych mniej przyjemnych ale do przeżycia
Trochę mi żal takich ludzi jak mój "kierowniczek"...., którzy miotają się we własnej złości i nieporadności zawodowej.
moja zależność zawodowa w żadnym stopniu nie sięga jego kompetencji, a mimo to próbuje wymóc na mnie pewne działania, które w krótkim czasie okazują się zupełnie zbędne....
Ze swojej strony nie sprzeciwiam się jego "poleceniom", tylko delikatnie sugeruję, że to nie tak jak on sobie myśli (bo krótko mówiąc: nie zna się ta tym !!!!!! - tego mu nie powiedziałam ). On oczywiści zdenerwowaniem i BARDZO GŁUPIMI KOMENTARZAMI typu: "będę musiał kogoś innego dać na twoje stanowisko", sprawia że już wszyscy się z niego śmieją. (wiele osób to już od niego usłyszało, mimo że on nie ma takich kompetencji żeby komuś zmieniać stanowiska)
Moim bezpośrednim przełożonym jest również jego przełożony, więc nijak mają się jego polecenia do mnie.....
Ja mam samodzielne stanowisko (niższe od tego "kierowniczka", ale zależność służbową mamy taką samą) i często jeżdżę na postępowania przetargowe z naszym wspólnym Szefem. "Kierowniczek" ma chyba przerost ambicji nad własnym rozumkiem.
...iiii, wczoraj mało nie padłam przed samą 14.00!!!!!
..chyba się zorientował, że coś przegiął iiiiiiiiiiii......... >>>> przeprosił mnie!!!!!!!! - no po prostu rozwalił mnie facet!!!!
Pracuję na tym stanowisku już ponad 15 lat, a w tym zakładzie od 1988 roku! Znam swoje miejsce w szeregu, ale też wiem, jaką posiadam wiedzę i doświadczenie, a i tak pika mnie takie zachowanie....
a tak w ogóle to zasypują nas tabelkami, planami i innymi wyliczankami.........
Może dlatego wszyscy tacy nerwowi
Buziolki....
MllaGrubaskaa
23 kwietnia 2015, 16:14"biedny" ten twój kierowniczek ;))
Magdalena762013
21 kwietnia 2015, 16:41Mysli, ze na koniec dobrze podsumowalas- sytuacja w firmie powoduje, ze pewnie wszyscy sa poddenerwowani... Asertywnosc i koniec.
moderno
21 kwietnia 2015, 09:36Wiem , Małgosiu że poradzisz sobie z tym kierowniczkiem , ale co nerwów napsuje