Plan jedzeniowy na dziś:
Śniadanie: chleb z serkiem twarogowym w plastrach + rzodkiewka.
II śniadanie: banan + jabłko.
Obiad: 1/3 woreczka kaszy gryczanej, 150 gram żeberek wieprzowych gotowanych, 50 gram warzyw mieszanych (pozostałość po wczorajszej kolacji)
Kolacja: warzywa z rosołu (marchew, pietruszka, seler).
Moje "angielskie" dzieci (wszystkie trzy!!!) zakupiły sobie chomika!!!
...i widzę, że mój synuś ma większą frajdę niż Maja!!!
Wysyła mi filmiki jak Lucuś biega w kuli po mieszkaniu...., jak buszuje w klatce.....
no, po prostu szaleństwo chomikowe nastąpiło!
Młodzi przyjechali tutaj samochodem, którym wyemigrowali i musieli go tutaj sprzedać. Wracali samolotem.
Cała rodzinka się sprężyła i "anglikom" dołożyła do zakupu autka takiego już co ma kierownicę po tej "właściwej" stronie.
Jako, że oni tam nie mają żadnej historii ubezpieczeniowej, to musieliby płacić za ubezpieczenie dużą kasę gdyby kupili jakieś większe autko, zdecydowali się na takiego niedużego Clio o pojemności 1,2.
Dla mnie to miód na serce jak widzę, że sobie radzą.....
i widzę, że mój syn powoli dorasta ...a bywało różnie.....
Pływalnia późnym wieczorem zaliczona. Wróciłam i padłam w locie do łóżka hihihi...
Buziolki.....
Majka2015
15 kwietnia 2015, 22:35Fajny jadłospis,fajnie że syn sobie radzi.Pozdrawiam
lukrecja7
15 kwietnia 2015, 21:15ha, ha my też mamy od dwóch tyg. chomika i też jesteśmy w nim zakochani - najpierw wszystkich pogryzł do krwi, a teraz każdy chce go poprzytulać, a szczególnie uwielbia bieganie w kuli wieczorem, mój siedmiolatek jakby mógł to by z nim spał - super, że młodym poukładało się i rodzinka się powiększy
agnes315
15 kwietnia 2015, 12:35ja chyba mojego tez muszę wysłać do Anglii albo w inny świat, żeby dorósł, tylko ta cholera się nie daje :( Buźka :)*
NowaOnaaa
15 kwietnia 2015, 11:48bo widzisz kochana za granicą łatwiej się odkuć. łatwiej znaleźć pracę za którą ci w miarę dobrze zapłacą . wierzę ze twoi jeśli tylko będą chcieli to sobie poradzą. trzymaj się:)
pulchnaanka
15 kwietnia 2015, 08:33cieszę się,że wszystko fajnie się układa, wiadomo powodzenie naszych dzieci - serce raduje a wtedy łatwiej skupić się na sobie, tak więc Małgosiu walczymy dalej o zgrabną siebie ( ja też coraz więcej się ruszam stepper, bieżnia bo z dietą to u mnie zawsze na bakier a tak bardzo marzy mi się - 5 kilosów mniej - zobaczymy) Pozdrawiam :))
MllaGrubaskaa
15 kwietnia 2015, 08:15Fajnie że dzieciakom się układa :)
Ebek79
15 kwietnia 2015, 08:14Super, że im się poukładało:)
moderno
15 kwietnia 2015, 08:04Najlepszym powodem do radości dla matek jest to , że dobrze układa się dzieciom. Chociaż tęsknisz to przynajmniej jesteś o nich spokojna
Magdalena762013
15 kwietnia 2015, 08:00To fajnie, ze udalo Ci sie zaliczyc plywalnie! No i ze syn radzi sobie. Kazda mama martwi sie o dzieci...