Piątek
I śniadanie:
pół szklanki kawy z połową szklanki mleka 2,0 proc.tł
3 kromki żytniego, 1 plaser sera twarogowego, 2 plastry sera żółtego,
pomidor,
II śniadanie:
gruszka,
jogurt naturalny,
pół szklanki kawy inki z połową szklanki mleka 2,0 proc.tł.
obiad:
nie wiem, bo idę na proszony obiad
kolacja:
pewnie woda, bo będę po sutym obiedzie.
WAGA:
było 90,5 kg
jest 84,8 kg
od 46 dni spadek = -5,7 kg
Waga bez zmian.
Wczoraj dopadł mnie ból prawej strony pleców w momencie kiedy wygięłam się żeby otworzyć drzwi w samochodzie od strony pasażera, no wiecie ten taki dzyndzelek, bo nie mam centralnego zamka
Ból tak silny, że łzy mi popłynęły i nie mogłam oddychać.
W domu ledwo do łóżka doszłam. Mój D. mnie nasmarował maścią przeciwbólową, wzięłam jakieś tabletki na bóle takie reumatyczne, ale ból nie przechodził......
Pić mi się okropnie chciało, więc piłam wodę, jak zwlekłam się z łóżka to polazłam do kuchni i połknęłam No-Spę 2 tabletki.
Zasnęłam. Dzisiaj rano wstałam, jakby mi nic nie było !!!!!!!!
Czy ktoś może mi powiedzieć co mi było?????
...a ja już wczoraj czarne myśli, że co ja zrobię z klientkami w salonie. Że chorobowe przed końcem roku, to w pracy mnie zlinczują.....
...i jeszcze przed chwilką się dowiedziałam, że mój mąż jedzie na delegację na tydzień
dobrze, że jest mój syn...
Buziolki.....
MllaGrubaskaa
26 października 2014, 05:54Nie wiem co to było, najważniejsze że przeszło :)) I oby nie wróciło ;))
Karampuk
25 października 2014, 08:15starsośc nie radosc :-) dbaj o siebie i cwicz kregosłup, buziaki
Nakonieczny
24 października 2014, 15:52To może być ból od kręgosłupa, ja miewam taki z prawą nogą, są dni że chodzę jakby nic a jest dzień, że źle złapię zakupy, postawię nogę i nie mogę zrobić ani kroku...Sprawdź swój kręgosłup i uważaj przy skrętach, wolniej....Miłego weekendu :))
ewunia1713
24 października 2014, 14:24Tak czasami bywa od pewnego wieku jak nic nie boli to już jesteśmy martwe hihi Ja często tak mam ze mnie boli gdzieś a następnego dnia gdzie indziej cóż ;)
czarodziejka10
24 października 2014, 13:49Dobrze ,że z tym bólem skończyło się na strachu bo miałabyś prawdziwy kłopot , przecież teraz w pracy masz nawał klientek A takimi roszczeniowymi klientami musisz nauczyć sie nie przejmować ( wiem ,że łatwiej powiedzieć niż zrobić ). Zawsze znajdzie sie jakaś maruda ,która tylko szuka powodu do zrobienia awantury a jak powodu nie ma to sobie go sama wymyśli .
moderno
24 października 2014, 09:39Dobrze , ze ten straszny bol minal i nie bedziesz zmuszona do brania zwolnienia. Dobrego piatku
Malgoska39
24 października 2014, 12:25no, dokładnie!!! Tobie też miłego piątku :))))
benatka1967
24 października 2014, 09:24wow jak dobrze ,że przeszło , pozdrawiam :)
Malgoska39
24 października 2014, 12:25Pozdrawiam :)))
Magdalena762013
24 października 2014, 08:53Na bolach sie ńie znam, wiec nie pomoge... Ale dobrze, ze juz dobrze:). A napiszesz nam jak skonczyla sie historia z reklamujaca usluge starsza pania w peruce?
Malgoska39
24 października 2014, 12:19Starsza pani, wyciągnęła z torebki jeszcze jedną perukę, bardzo ciemny brąz z czerwonymi pasmami i wszystkim te peruki pokazywała. Moje trzy klientki (jedna na fotelu, druga z farbą na głowie, trzecia czekająca) wytłumaczyły jej dość dosadnie, że te peruki to jakaś masakra, a w balejażu wygląda bardzo korzystnie i pani z niechęcią wyszła i nie miała więcej argumentów przeciw kolorom na głowie..... Ale ona serio wyglądała o wiele lepiej w tych kolorach niż w tym rudym. Poza tym ona CHCIAŁA inny kolor!!!!!!!!! CHCIAŁA zmian...... Zrobiłam co w mojej mocy, żeby wyglądała dobrze, mimo dziwnego makijażu, mocno zarysowanych czarnych brwi i urody jak z bajki o Jasiu i Małgosi......
Malgoska39
24 października 2014, 12:22gdyby mi od początku powiedziała że chce rudy, to na pewno nie zrobiłabym jej innego koloru, tylko dlatego że uważałabym za to lepsze rozwiązanie! Może delikatnie zaproponowała zmiany, ale nigdy nie robie nic wbrew klientce!!!!
Magdalena762013
24 października 2014, 12:40Malgosiu - widze, ze przezylas to zdarzenie bardzo... Ta kobieta wyraznie miala problemy z glowa. Niestety - moze sie zdarzyc.