Waga od wczoraj bez zmian 86,0 kg
Dzisiejsze menu:
śniadanie serek wiejski z bułką żytnią
II śniadanie: pół jogurtu naturalnego + 2 paraguayo
Obiad Warzywa Na Patelnię (kalafior, marchewki, kukurydza, groszek)
Podwieczorek: pomidor + 2 malutkie ogórki konserwowe.
Kolacja: ...jeszcze nie wiem...... jakieś warzywa pewnie....
Nie lubię zastojów wagowych, ale kto je lubi!!!!?!!
Jakoś nie mam ochoty na mięso, tak po prostu.....
powinnam się zmuszać???
Coś dzisiaj strasznie mi się wstawało, a teraz oczy mi lecą niemiłosiernie i muszę się pilnować żeby nie wylądować nosem w klawiaturze!
Mój mężuś dostał wezwanie do ZUSu, żeby się wstawić z posiadaną dokumentacją na to kolano. Jest nadal na chorobowym i oczywiście ZUS szybciutko się upomniał o swoje. Pierwszy miesiąc płacił mu pracodawca, a od lipca musi zapłacić ZUS i od razu 3 lipca ma się zgłosić. Do brania przez całe lata pieniędzy to są pierwsi, ale jak tylko mają coś wypłacić to trzeba przykuśtykać do nich z dokumentami w zębach!!!! Człowiek nie choruje (a właściwie nie korzysta z chorobowego), płaci całe lata składki, a jak ma parę dni chorobowego to od razu sprawdzają na wszystkie strony!
Może nie plułabym na nich tak jadem, gdyby nie fakt, że osobiście znam kilku pracowników ZUSu, którzy przez przypadek się wygadali jak im to ta instytucja szkolenia robi za granicą, w pełni sezonu.... Zupełnie bezpłatnie.... No, cóż też bym korzystała, gdyby dawali i nie mam do nich pretensji, ale do państwa w państwie mam !!!!!
Płacę składki ubezpieczenia zdrowotnego dwa razy, raz z zakładu pracy, a drugi z działalności, na chorobowe nie chodzę, a jak MUSZĘ skorzystać z porad specjalistów, to terminy sami wiecie jakie. i co? i często idzie się prywatnie.... bo boli, bo nie oszczędza się na zdrowiu, bo nie można czekać!!!! System jest po prostu the best!
no to pomarudziłam.... (to pewnie żeby się obudzić )
Buziolki......
ps.: czy ktoś z Was ostatnio kolorował swoje wpisy??? bo u mnie ta funkcja nie wskakuje, jak kliknę "Publikuj" kolor znika :(
samotnicaaa
27 czerwca 2014, 11:39Jak slysze aus slabo mi sie robi oni to brać potrafia ale z dawaniem to juz gorzej:-\...
Bajka64
24 czerwca 2014, 22:22No niestety trzeba cały czas "łożyć" na Króla Zusa.
onagrubaa
24 czerwca 2014, 21:22płace zus z działalnosci a jak dzisiaj chcialam isc do lekarza to pani w przychodni powiedziała ze nie ma miejsc, i ich nie interesuje ze boli...
MargotG
24 czerwca 2014, 20:42Ja myślę sobie, że jak nie masz ochoty na mięso, to się nie zmuszaj :) w końcu organizm najlepiej wie, czego mu potrzeba, a czego nie (tylko ze słodyczami i alkoholem nie zawsze trafia z zachciankami ;) ) Polski ZUS i NFZ to temat rzeka i bez happy endy, niestety. Trzymajcie się! I powodzenia dla Twojego męża na spotkaniu w ZUS :)
zoykaa
24 czerwca 2014, 16:36myslalam.ze dalej chodzisz na tance..zusu komentowac nie bede pozdrawian
NaMolik
24 czerwca 2014, 16:12Pozdrawiam a co do ZUS - to przemilcze :)
ttusia10017
24 czerwca 2014, 13:10teraz to już całe Pastwo leży i kwiczy, strach żyć tylko wiać za granice, bo wydoją z Ciebie resztki któe nam pozostały aby godnie życ;/
MllaGrubaskaa
24 czerwca 2014, 10:29Zastojów nikt nie lubi, ale ostatnimi dniami tak ładnie Ci waga spadała ze jeden dzień zastoju to nie tragedia. Na temat ZUS-u wolę się nie wypowiadać bo mi zaraz ciśnienie rośnie!
Malgoska39
24 czerwca 2014, 11:02...też mam taką nadzieję, że to tylko chwilowe :)
Ajlona
24 czerwca 2014, 08:42Masz rację co do tego systemu zdrowotnego. Wszystkich nas to wkurza, a nie ma jak tego zmienić.
Malgoska39
24 czerwca 2014, 08:54Smutne to, jak głęboko tkwimy w tym bagnie....
moderno
24 czerwca 2014, 08:30Co do instytucji Zus-u niestety mam takie samo zdanie.
Malgoska39
24 czerwca 2014, 08:53Całe społeczeństwo jest wkurzone na ten system a nasi rządzący udają, że jest ok.... :(
Asik1603
24 czerwca 2014, 08:15Święte słowa! Kiedyś może się bardziej uzewnętrznię, bo teraz nie mam czasu. Lecę zaraz do pracy. Pa!!:)
Malgoska39
24 czerwca 2014, 08:51Spokojnej pracy....
alinan1
24 czerwca 2014, 07:31ano nikt nie lubi zastojów jak chce schudnąć:):):). Chyba, że chce trzymać wagę (oj jak ja bym już chciała być na tym etapie). Ad. kolorowania-raz kiedyś czegoś mi nie chciał pokolorować, ale ostatni wpis zmienił mi chyba kolor. ad. zusu - NIENAWIDZĘ tej instytucji całą sobą! Ich metod działania, ich podejścia do klienta czyli do nas...JUż czasem się zdarza, że te młodsze są milsze (tak samo w US), ale te "stare" to koszmar: nadęte, z miną traktującą każdego petenta jak potencjalnego złodzieja i kanciarza - tragedia!. Ja też miałam kontrolę następnego dnia jak im zawiozłam zwolnienie kolejne. A mam na zwolnieniu , że mogę chodzić! Czyli po jaką jasną cholerę mnie nachodzą w domu skoro mam prawo w nim nie być?? I to dwie (grube...ha ha ha, jakby to miało jakieś znaczenie) baby i kierowca, który ich przywiózł! Ciekawe jaką pensję mają za taką bezsensowną robotę? I to z naszych składek...eeeehhh... A druga sprawa to wysokość tego , pożal się boże , zasiłku z działalności.. Koszmar! 1300zł a zdrowotną trzeba płacić. Z tego się nie da wyżyć! Co za durne przepisy... Kretyństwo! Człowiek płaci te cholerne składki, a w momencie jak go choroba dopadnie nie ma z czego żyć! Durne to państwo nasze strasznie! Nie dziwię się nikomu kto stąd wyjeżdża i sama żałuję, że kiedyś tego nie zrobiłam. Starość tu mnie zaczyna przerażać.... No to ja pomarudziłam jeszcze bardziej niż Ty..:) pa!
Malgoska39
24 czerwca 2014, 07:36ale , niestety, napisałaś samą prawdę!!!!! Bolesne te wyjazdy za granicę, ale jak widzę że tym moim młodym tam lepiej, to też lżej mi jest na sercu..... Tam wszystko jest dla ludzi, a u nas wszystko żeby nam uprzykrzyć życie.....
Gacaz
24 czerwca 2014, 07:09Moje przemyślenia dotyczące ZUSu są podobne niestety. Jeśli chodzi o wagę to dobrze, że stoi, a nie rośnie, choć wiem że to denerwujące, gdy trzyma się dietę, a waga nic. Moje litery też nie chcą się barwić. Pozdrawiam
Malgoska39
24 czerwca 2014, 07:15denerwujące, bo jestem obrzydliwie grzeczna. Wczoraj mój mąż na kolację zrobił sobie coś tak pachnącego, że wlazłam pod kołdrę, żeby mnie nie ssało!!! a waga: zero reakcji!!!