cały tydzień przed nami .....
no, niby fajnie ..
co ja to wczoraj pochłonęłam??? hmmm....
sałatke z pomidorów i cebulki;
jabłko;
herbatę z lipy;
kapustę kiszoną gotowaną z pieprzem i cebulką;
plastry cukini na ciepło w przyprawach curry i pieprzem ziołowym;
grejfrut czerwony;
300 ml soku z buraków, marchewki i jabłka;
2 ogórki kiszone;
2 liście kapusty pekińskiej;
pomidor.
KONIEC.
....dawno tyle w siebie nie wrzuciłam.....
Byliśmy na "spacerze", to znaczy dość szybkim marszem pokonaliśmy odległośc ponad 10 km. Jak mi na moim urządzeniu zliczającym pokazało 5,66 km, to zarządziłam odwrót!!!
i jakoś tak droga powrotna krótsza wyszła, bo razem pokazało 10,22 km.
Menu na dziś:
śniadanie: herbata rumianek + pur er; sałatka z pekińskiej, pomidorów i ogórków konserwowych.
II śniadanie: jabłko i kalarepka;
Obiad: cukinia na ciepło, plastry w przyprawach.
Kolacja: brokuły z wody albo zupa krem z brokułów; herbata.
Dzisaij to już 20 dzień na oczyszczaniu warzywno - owocowym.
Waga 84,4 kg.
Przez te 20 dni zrzuciłam 4,8 kg.
Wiele rzeczy wącham: kawę, mięso, boczek......
Buziolki.....
DARMAA
14 października 2013, 16:53Podziwiam Cie Małgosiu i chylę czoła mimo że jestem przeciwnikiem takich diet.Waga pięknie idzie w dół ale co będzie jak zakończysz dietę bo chyba nie masz zamiaru do końca życia tak się odżywiać!?
Lela6
14 października 2013, 14:24Troszkę mnie ta dieta przeraża......... Ale widać, że wiele tu daje na niej radę :)) pozdrawiam
ilonol
14 października 2013, 13:08No to było wczoraj u Ciebie dietkowo....
Ebek79
14 października 2013, 12:21A Ty nadal na warzywach? Twarda jesteś:)
Wisienkawlikierze
14 października 2013, 12:06Gosiu, to masz z wypróżnianiem identycznie jak ja, zero wzdęć, bólu brzucha, nic, tylko niestety co kilka dni zaliczam ten przybytek... A moja mama biega kilka razy na dzień, więc to chyba sprawa indywidualna. Myślę, że po WO wróci nam to do normy. Dzielnie się spisujesz, już 20 dni, ale to leci! Brawo! Buziaczki:***
KarolinaPM
14 października 2013, 11:514,8 kg super, podziwiam Cię za wytrzymałość:)
agnes315
14 października 2013, 11:50pięknie Ci idzie, może i ja się za te chwasty zabiorę? :))) Buźka
benatka1967
14 października 2013, 08:49podziwiam konsekwencję w trzymaniu diety :)
MllaGrubaskaa
14 października 2013, 08:41Bardzo ładny spadek ;)) Miłego dnia!