Wczoraj dłuuuugie leniuchowanie, bo do godz. 8.30
potem do kościoła, obiad (moja mama przyszła, bo tata na wyjeździe), a potem poszliśmy na trzy godzinny marsz!!!! Obleźliśmy wszystkie zakamarki. U nas budują Drogową Trasę Średnicową i A-4, wszędzie plac budowy, obleźliśmy pobliskie lasy. Doszliśmy do sąsiedniego miasta . Mój D. wypił jedno piwo i wróciliśmy. Zrobiłam wczoraj 13,45 km.
Byłam umęczona ale szczęśliwa :))
W ramach rozmasowywania mięśni wieczorkiem zaliczyliśmy pływalnię. Przepłynięte tylko 15 x 25m = 375m.
Resztę czasu spędziliśmy na masażach i biczach wodnych.
Dzisiaj lekkie zakwasy.....
Menu na dziś:
śniadanie: kapusta pekińska + pomidory + ogórek kiszony + przyprawy
II śniadanie: jabłko + grejfrut
Obiad: kapusta pekińska gotowana z cebulą, czosnkiem i paryką + przyprawy
Podwieczorek: sok z marchewki
kolacja: zupa z dyni.
Dzisiaj policzyłam, że to już 13 dni oczyszczających organizm na diecie warzywno-owocowej.
Waga na dziś 85,6 kg
Buziolki......
zoykaa
7 października 2013, 17:13ale Aktywna Malgos:)
moderno
7 października 2013, 11:58Aktywność niedzielna zasługuje na wielką pochwałę . Gratuluję spadku . Dobrego dnia
jesiennazmiana
7 października 2013, 10:52Piękna niedziela! Aktywnie i rodzinnie :) Milego dnia :)
LeiaOrgana7
7 października 2013, 10:30No i to jest aktywność! Super :) Udanego tygodnia!
MonikaGien
7 października 2013, 10:14dziękuję i oczywiście będę trzymała za Ciebie kciuki :-) i wow! podziwiam za dietę warzywno-owocową, ja się przymierzałam do niej kilka razy ale nie daję rady, swoją drogą nigdy nie jadłam gotowanej pekinki, muszę wypróbować bo na surowo nie bardzo ją lubię
agnes315
7 października 2013, 10:13Brawo! ja wytrzymałam 14 dni i przerwałam z powodu jakiejś imprezy, a żałuję, bo po 14 dniach dopiero podobno się leczą wszystkie chroniczne dolegliwości. Buźka :)*
uwaganadwaga
7 października 2013, 10:02waga leci książkowo....gratuluję !!!
sylaslon
7 października 2013, 09:42witaj kochana :) dziekuje za mile przywitanie :) dietka dotarla jest super ! polecam ....
MllaGrubaskaa
7 października 2013, 07:47Dobrze że rano poleniuchowałaś, miałaś przynajmniej później energie na cały aktywny dzień :))