jestem człowieczkiem pracujacym i potrzebuje prostych dań.
Dieta warzywno-owocowa żeby była do przetrwania, potrzebuje czasu na spożądzanie posiłków. - to takie moje refleksje.....
Czytałam u innej Vitalijki, że zjeda paprykę nadziewaną kapustą, albo kotleciki warzywne, albo bakłażan nadziewany warzywami.
Ja wczorajszy dzień uważam za szczególne doświadczenie.
Jadłam dużo warzyw, surowych i gotowanych, kilka jabłek. Nie miałam czasu na urozmaicone menu. Więc były to proste dania typu: brokuły z wody, gotowane buraki, przecier z gotowanych warzyw. Na surowo była marchewka, kalarepka i jabłka.
Po pracy miałam tylko godzinkę żeby zrobić jakieś zakupy i ugotować sobie coś do zjedzenia, bo jechaliśmy autokarem do Aqua Parku. Nie pływałam - nie miałam siły!!! Zazwyczaj robię 30-40 basenów!!!!
...było mi zimno i słabo.
więc wlazłam do solanki i wygrzewałam się. Chwilkę pomasowałam cielsko i znów wróciłam do solanki. Po 2 godzinach miałam serdecznie dość. Bolała mnie głowa. Zasnęłam w autokarze. Po powrocie do domu ból głowy już był tak silny, że myślałam że zwymiotuję!!!!!!
Położyłam się, połknęłam Etopirynę i zjadłam obrane jabłko. Zasnęłam z bólem głowy.
Mój D. jest trochę na mnie zły i chyba ma rację!!!!
Dziś jest już OK.
Do pracy wzięłam dzisiaj 3 jabłka, grejpfrut, marchewkę. Na obiad idę do Rodziców. Poproszę o kapustę kiszoną gotowaną.
Nie wiem co na kolację mam zjeść.
Jeżeli dzisiaj znowu będzie mnie tak boleć głowa, to niestety rezygnuję z głodówki warzywno-owocowej.
bo muszę jakość funkcjonować!
Spróbuję jeszcze dzisiaj wytrzymać.
Jutro wprowadzam produkty białkowe :))
Buziolki....
Kadixd
27 września 2013, 22:53nie jedz tak marnie :)
WielkaPanda
27 września 2013, 17:04A który to już dzień? Ja też jestem na W.O.
aleschudlas
27 września 2013, 16:28jeju sama sobie chcesz zniszczyć zdrowie
adiana7
27 września 2013, 15:41to normalne że w czasie postu (ja tak to nazywam) następuje kryzys w którym ból głowy to jeden z objawów, musisz przetrwać ten czas, to będzie tak zaledwie dwa-trzy dni i bóle głowy miną, organizm przestawi się na odżywianie endogenne czyli będzie żywił się swoimi zapasami a ty zaczniesz lepiej się czuć, wyglądać i chudnąć - na tym niestety polega ta dietka :) ja ją stosowałam, zazwyczaj po bólu głowy rezygnowałam, ale był jeden czy dwa razy udane i udało mi się wytrwać 2 tyg., ciało ci się za to odwdzięczy - byle tylko później znów nie jeść "śmieci" - powodzenia dasz radę!!!
ibiza1984
27 września 2013, 15:12Pierwsze kilka dni na WO wiąże się z reguły z pogorszonym lub bardzo złym samopoczuciem. Po kilku dniach wszystko mija. Jak przetrwasz początki - potem będzie już naprawdę super.
Szatzi
27 września 2013, 13:31ja 3, 5 dnia wytrzymalam...
mimi123
27 września 2013, 12:57podobno po 3 dniach nie ma juz bolu glowy .....
marlenka2506
27 września 2013, 09:08Bunt organizmu. Jedz normalnie!
irmina75
27 września 2013, 02:22myślę, że to nie droga dla Ciebie. potrzebujesz więcej kalorii i różnego typu. same warzywa i owoce nie dadzą Ci energii do całodziennej aktywności. takie oczyszczanie można sobie zrobić podczas urlopu, przy zmniejszonej aktywności
seronil
26 września 2013, 22:34Autorytetem dietetycznym nie jestem, mnie samej chudnięcie idzie "tak sobie" ale Twój pomysł na to coś "owocowo-warzywne" uważam za kiepski. Twój organizm chyba też tak uważa.
pollla
26 września 2013, 22:19110 km w 30 dni:))
.wavesandcurls.
26 września 2013, 16:51Takie diety bazują na bardzo małej ilości kalorii, która często nie przekracza 1000 kcal. A żeby nasz organizm mógł odpowiednio funkcjonować powinien mieć dostarczone 1300 kcal-bo tylko potrzebuje na oddychanie i ważne czynności życiowe. Nic dziwnego, że źle się czułaś.. Twój organizm nie miał z czego czerpać siły i stąd to osłabienie.. Mam nadzieje, że nie zrobisz sobie nią krzywdy! Ściskam;*
ulka28l
26 września 2013, 15:24mam nadzieję, że dzisiaj lepiej się czujesz? pozdrawiam
paniania1956
26 września 2013, 13:57podziwiam Cie za te diete!
pollla
26 września 2013, 13:53Małgocha a pokaż mi kogoś kto ma czas?Ja czasami wracałam o 20 i o 22 szłam biegać, ale szłam.Musisz sobie zaplanować wszystko , godzinę wcisnąć codziennie i tyle, rodzina chyba się z Tobą zgodzi jak im przedstawisz plan, bo wszyscy chcą ,żebyś była zdrowa nie?Ani dzieci nie masz małych, ani nikim się nie opiekujesz, wierz mi dla chcącego nic trudnego.Ja jak zawalałam wieczorem to wstawałam o 4 i na orbim dygałam, także nie mów,że nie możesz, bo zwyczajnie nie uwierzę.Jak chcesz to Cię wezmę do druzyny chodziarzy, będziesz z D. popylać :)
maryjka11
26 września 2013, 13:47Witaj. Ja też byłam na diecie owocowo warzywnej 3 tygodnie ten ból głowy to naturalny objaw, jest to uwalnianie sie toksyn z ogranizmu, później jest lepiej. Ja robiłam to oczyszczenie jako zastępstwo głodówki, którą też przeprowadzam dwa razy do roku po około 10 dni. A Ty Małgosiu jeśli chcesz schudnąć to nie jest to dobra metoda dla Ciebie, koleżanki dobrze Ci radziły, że zwolnisz metabolizm itd. Przy takim oczyszczeniu organizmu spadek wagi jest duży w krótkim czasie, lecz po powriocie do normalnego jedzenia organizm jest wiecznie głodny i szybko odrabia straty. Jeśli dalej będziesz na warzywach to przeczytaj książkę Ewy Dabrowskiej Dieta warzywno-owocowa. Tam masz dużo wskazówek oraz przepisów. A jeszcze jedno jeśli tak trudno Ci spadają zbędne kilogramy to sprawdz sobie poziom TSH. Pozdrawiam.
MllaGrubaskaa
26 września 2013, 13:23Właśnie dziś kończę czwarty tydzień, źle się czułam tylko jeden dzień. Pracuję i na stanie w domu mąż na normalnej diecie, wiec dla siebie gotuję co innego i dla niego co innego. Codziennie ćwiczę i mam mnóstwo energii. Wytrzymaj jeszcze troszkę!
Windsong
26 września 2013, 11:10Albo organizm oczyszcza się z toksyn, albo ewidentnie przejście na dietę WO to nie był dobry pomysł. Mimo wszystko nasz klimat i pora roku nie sprzyja takiemu wychładzającemu jedzeniu, szczególnie, że nie masz czasu na kombinacje w kuchni. Nigdy nie stosowałam diety oczyszczającej, ale ponoć trzeba organizm stopniowo do tego przyzwyczajać. Zgadzam się z Pollą, racjonalne żywienie, ruch i będzie dobrze :)
ana2013
26 września 2013, 11:09Mimo wszystko wole swoja dietę 1000-1200 kalorii i stałe godziny posiłków....bo na niej mogę jeść na co mam ochotę...dobrego, zdrowego dnia pszczółko.
pollla
26 września 2013, 10:22Nie ma innego sposobu jak racjonalne 1500 i sport minimum 3-5 w tygodniu.Sama sobie rozwaliłaś metabolizm to sama się napraw, a wierze,że możesz, cudów nie ma, zwłaszcza że masz dobre wyniki.Głupie jest gadanie że oo po 40 metabolizm spada i pitu pitu, może i spada ale SPADA a nie znika kuźwa!Moja rada jest prosta 1-2 razy basen ale nie tak jak wczoraj, tylko pływanie:))), 3 razy kijki po godzinie szybkiego marszu, albo jakaś Chodakowska czy coś w domu.Jak tego nie wdrożysz to zostaniesz z 90 nawet jak będziesz jadła trawę i popijała wodą .Żeby chudnąć trzeba jeść!