Niby wszystko OK, niby żyję spokojnie i szczęśliwie.
i serio czuję się szczęśliwa, kochana i spełniona zawodowo i życiowo....
ale jak dzisiaj przeczytałam u jednej z Vitalijek, że na weekend będzie ze swoją wnusią to sie poryczałam.....
STRASZNE TĘSKNIE!!!! STRA-SZNIE!!!!!!!
Brakuje mi jej i już!!
Moja synowa chora na anginę, ma skierowanie do szpitala. Syn wziął wolne do wtorku i mają dzisiaj jechać do tego szpitala. Wczoraj jak mi o tym powiedzieli, to chciałam wsiadać w najbliższy samolot i lecieć tam!!!!! KURDE!!!! jakie to wszystko porypane!!! KURDE!!!! strasznie mi żle jak nie mam jak im pomóc.
Po rozmowie z synem troszkę się uspokoiłam: "mamooo, damy radę...., to tylko angina; jesteś gorsza od babci Teresy"- koniec cytatu :))
babcia Teresa to moja mama, która jest znana w rodzinie jako najbardziej przejmująca się wszystkim i wszystkimi osoba.....
obawiam się, że ja w jej wieku (77 lat) będę 14 razy gorsza!!!!
..i oczywiście dostałam znowu wczoraj mojej nerwowej wysypki!!!
mało nie rozdrapałam dekoldu do krwi!!!
Na imprezę w sobotę pójde chyba w golfie!!!!!!!
Buziolki wszystkim.....
vita69
19 kwietnia 2013, 14:44mój wnuk jest ode mnie 2000 tys km:( widziałam go tylko raz w życiu.............pomyśl o tym, że inni mają gorzej:(
jerzokb
19 kwietnia 2013, 11:41Moja mama nie może przyjeżdżać do Rafałka, bo ma swoją mamę (moją babcię) pod całodobową opieką. Też tęskni za wnukiem. No ale my nie mamy do siebie aż tak daleko.
LeiaOrgana7
19 kwietnia 2013, 10:17Jak to mamy... obawiam się, że mając własne dzieci byłabym jeszcze gorsza niż Ty ;)
agsiag
19 kwietnia 2013, 10:00rozśmieszyłaś mnie; w sensie pozytywnym; ja i moja mama mieszkamy od siebie 300km, widujemy kilka razy do roku (wszystkie święta, długie weekendy, wakacje) ale jak ja nie zadzwonię, to... mama dzwoni z informacją, że ktoś umarł; hehe; dodam, że jestem jedynaczką; i widzę, że ja mam tak samo - często wyjeżdżam na kilka dni i rzadko się zdarza, że dzwonię do dzieci; co nie znaczy, że się nie kochamy - tylko pewnie pępowina już dawno się zerwała
benatka1967
19 kwietnia 2013, 09:36prawie wszystkie babcie tak mają a tęsknota to naturalne uczucie w tej sytuacji , pzryjda wakacje ty polecisz albo oni przylecą i się serduszko uspokoi
malgorzatka177
19 kwietnia 2013, 09:22to normalne że tęsknisz. Pewnie tęsknić będziesz już zawsze, z tymże może z czasem po prostu przyzwyczaisz się do tej tęsknoty. Przecież nie są na końcu świata. Przyjadą, Ty pojedziesz do nich. Takie życie co zrobić. Przykre to jest że w naszym kraju nie ma perspektyw na lepsze życie i młodzi ludzie muszą szukać lepszego jutra na obczyźnie. Smutne, ale co zrobić. Na pocieszenie ( choć to żadne pocieszenie) powiem Ci że nie tylko Ty tęsknisz za bliskimi, którzy wyjechali. Moja sąsiadka ma jeszcze gorzej bo jej jedyna córka wyjechała z całą rodziną do Australi i tam żyją. Ona była tam u nich raz a są już tam 10 lat. A oni w Polsce w ciągu tych 10 lat byli raptem 2 razy. Tęskni za nimi ale co ma zrobić.Córka chciała ja ściagnać do siebie ale ona nie bo tu grób męża i ona musi tu być. Oni tam są szczęśliwi i tylko to ją pociesza. Trzymaj się.
magdasobejko
19 kwietnia 2013, 08:10OJ WIEM JAK SIĘ PRZEŻYWA WSZYSTKIE CHOROBY I NIESZCZĘŚCIA W RODZINCE ...ALE PAMIĘTAJ ŻE ONI WIEDZĄ ŻE JESTEŚ Z NIMI CAŁYM SERCEM I TO DLA NICH NA PEWNO JEST ULGA I POCIECHA ... POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE
Gabonek
19 kwietnia 2013, 08:06Biedactwo, widzę, jak mocno przeżywasz rozstanie, jak tęsknisz......trzymaj się dzielnie, mimo wszystko, jestem myślami bliziutko ...
madllen1984
19 kwietnia 2013, 07:44Słodka ta Twoja wnusia! Nic dziwnego, że tęsknisz. W życiu tak niestety bywa, że nie możemy być blisko z tymi, których kochamy..:(
anna20061
19 kwietnia 2013, 07:33Malgosiu ale przeciez to normalne.Tensknisz bo kochasz.Jak chcesz dam ci namiary na moja mame ona przezywa doslownie to samo ze zmna.Uwiez nam (tym na wyjezdzie) tez niejest latwiej.Nie sa tam zupelnie sami Malgosiu dadza rade i ty tez.Buziaki i dziekuje za komentarz :)
Karampuk
19 kwietnia 2013, 07:15przepraszam, nie chciałam cię doprowadzic do łez, chlip chlip
KaJa62
19 kwietnia 2013, 06:52Nie dziwię Ci się ani trochę, ona jest taka słodka i śliczna, mam wnusię w tym samym wieku, na odległość 100km, jak jej nie widzę 2 tygodnie ciągle o niej myślę, może w wakacje do niej polecisz???, pozdrawiam