Waga na dziś 82,1 kg !!!!!!!
No to przecholowała!!!! ONA (waga) i JA !!!!!
wczoraj zasnęłam o godz. 19.00 - potrzebowałam tego!!!!
od dziś nowe postanowienia.
10 dni diety "niełączeniowej", bo poczytałam i nawet mi to odpowiada. Potem oczyszanie sokiem z jabłek, potem - nie wiem.
Po diecie białkowej bolał mnie woreczek żółciowy z moim kamyczkiem, po surowym jedzeniu puchłam - dosłownie żołądek mi się pompował i musiała NO-Spe brać.
Tak więc:
menu na dziś (dzień 1):
śniadanie (zjedzone): płatki owsiane na mleku z łyżeczką dżemu z czarnych porzeczek - pychotka bo mi mój D. robi;
II śniadanie - kubeczek malin świeżych.
Obiad: sałata lodowa + pomidor + 2 szt. parówki drobiowe.
podwieczorek - woda
kolacja: omlet z 2 jajek z koperkiem + chrzan śmietankowy.
KUPIŁAM SOBIE "ASYSTOR SLIM" - ZOBACZYMY!!!!!
KURDE, bo mnie to zaczyna męczyć!!!!!
Piwo raz w tygodniu, jedna sztuka!!!!! jako podwieczorek albo II śniadanie - zamiast! a nie jako dodatek(TYLKO na Campo di Plavo). Ostatnio co wieczór mój D. pytał mnie czy chce piwo (żurawinowe) i nie potrafiłam odmówić, teraz już wie, że ma mi nie proponować!!!!!!!!!!!!
Jak jestem na Campo di Plavo, to poprostu chęć napicia się lanego piwa jest silniejsza ode mnie....
Musiałabym się więcej ruszać!!!! Napewno pływam 2 razy w tygodniu (sobota wieczorem i niedziela około południa). Płynę wzdłuż bojek na jeziorku i wracam, to jest około 20 minut pływania, a moczę się około godzinki.
Chodzimy na spacery z D. (ale tylko w weekendy, bo w tygodniu nie bardzo jest kiedy)
Proszę Laski o motywację, albo kopy w d..pę, bo w jakiegoś wagowago doła wpadłam!!! help me!!!
Buziolki.....
Aldek57
14 lipca 2012, 14:15Mam ten sam problem schudnę trochę i powrót,ale kopniaki na mnie nie działają , raczej motywacja,że mam fajnego męża i super ciuchy w których chce dobrze wyglądać.Pomyśl o tym tak jak ja , pozdrawiam
ewuniczka38
14 lipca 2012, 11:54nic sie nie martw wazne jest ze masz plan nielaczenie jest najlepsze ;)milej soboty
mundziu
13 lipca 2012, 12:55Zamiast Asystor Slim trzeba było kupić L-karnitynę :)
Edyta1991
13 lipca 2012, 10:47Mi też skoczyła waga :( Masz rację. Dietę zawsze trzeba dobrać do siebie samej. Nic nie działa tak samo na każdego. Dlatego mamy taki wybór, Pozdrawiam gorąco.
wandalistka
13 lipca 2012, 10:28a moze powinnaś zacząć od oczyszczania???? a później dieta niełączenia??? ja bym raczej tak zrobiła......o kopniaki sie nie martw:)) jestem w tym dobra:P bede miec na Ciebie oko
Marlena1966
13 lipca 2012, 09:17Mam to samo i czekam na kopniaki, bez nich nie nabiorę rozpędu. Trzymaj sie kochana.
Nimma
13 lipca 2012, 09:01Trzymam kciuki! A waga wieczorem zawsze jest większa ;)
izulka710
13 lipca 2012, 07:58Plan masz fajny Małgosiu!!!Trzymaj się go a na pewno będzie lepiej:))Zazdroszczę ci tych śniadań robionych przez połówka:))Miłego dnia!
nagietkadietka
13 lipca 2012, 07:30hejka Dobra Kobieto, Ty mi tu nie wpadaj w doły wagowe bo dobrze Ci idzie, i tylko tak trzymaj, Piwko zrób sobie jako nagrodę za zgubione kg. Tez było mi ciężka na ogródku przy grillu odmówić sobie jednego pieweczka a dzisiaj luzik, jak grillujemy to ja lamka wytrawnego winka i si :) Piwo odstawiłam na dłuugoo, teraz na zlocie piłam owocowe i masakra na wadzę zaraz 1kg skoczył, także puste kalorie nie są dobre:) Buźka i trzymam kciuki:)
hoffnungsvoll
13 lipca 2012, 07:28No ja już chyba zmotywowalam cie Małgoś, co?
Julietaaaa
13 lipca 2012, 07:16i tego sie trzymaj! A bedzie dobrze.:)