Waga na dziś 77,2 kg (od wczoraj +0,1)
Nic to, wzrost wagi, ze tak powiem, planowy....
Bo w niedzielę specjalnie się odwadniałam, coby w poniedziałek ważyć mniej (do GRUPOWEGO ważenia)
Zjedzone wczoraj:
śniadanie - 3 kromki chleba z twarogiem i pomidorem + kawa
II śniadanie - chciałam zjeść serek wiejski i.... nie zjadłam, bo jak go otwarłam to śmierdział!!! z datą ważności do 11.11.br., więc otwarłam sobie sałatkę z tuńczyka "tysiąca wysp" taką z Biedronki - smaczna nawet....
Obiad - sałata lodowa, bo coś mi na żołądku siadziała ta sałatka z II śniadania...
Podwieczorek - 4 mandarynki i jabłko
Kolacja - 1 szt parówki grubej na zimno + marchewka surowa
Potem tańce moje orientalne, a późnym wieczorek już tylko herbatka i woda.
......Stęsknił się ktoś za SMSami od pana D.??? BO JA NIE!!!!!
za to wczoraj dostałam sztuk dwie:
około 9.00
"Ciągle tesknię za Tobą"
około 14.00
"Mysle o Tobie ciagle.Jak cos poczujesz do mnie to napisz."
Myślę, że to ostatnie jego próby....
Ma albo coś z pamięcią, albo z rozumem (brak)!!!!
w niedzielę spałyśmy sobie z Majką razem, bo młodzi wyrwali gdzieś do znajomych:
dostałam od znajomego link motywujący
polecam, fajne... hihihi
Buziolki wszystkim.
kitkatka
8 listopada 2011, 19:00jest do Ciebie podobna. Uśmiech macie identyczny. Pozdrówka
mikusia1971
8 listopada 2011, 14:26śliczna ta twoja wnusia, a ty nie wyglądasz na babcię:)
malicka5
8 listopada 2011, 12:43Proszę Cię nie czuj się winna. Nawte nie zaglądałam na grupę, bo już wczoraj zadecydowałam, że mi się tam nie podoba. Chcę żeby mnie ktoś mobilizował, wspierał i czasem poplotkował ze mną, a nie ciągłe "nie mam czasu". Jak się nie ma czasu, to się nie robi grupu, albo prosi kogoś o pomoc. A tak to kicha wyszła. Co mogę dla Ciebie zrobić na poprawę nastroju?
sevenred
8 listopada 2011, 09:25bardzo do Ciebie podobna ;)
agnes315
8 listopada 2011, 08:35a swoją drogą, to nie rozumiem, dlaczego kobiety tak szaleją podczas męskich striptisów? przecież goły facet wygląda śmiesznie.. :))
applegal76
8 listopada 2011, 08:13...jak sie ktos wtraca, a nie wie, itd. A tak, moje lwiczki i kotiki - no nie sposob sie nie zakochac, nie?
Karampuk
8 listopada 2011, 07:38majeczka sliczna, a link rewelacja he he
hoffnungsvoll
8 listopada 2011, 07:16Uśmiałam się! Dziękuję!
mundziu
8 listopada 2011, 06:51aż się popłakałam ze śmiechu:)) Kiedyś byłam na profesjonalnych facetach co się rozbierają...reakcje nawet bardziej entuzjatyczne niż tu, :) Nazywali się jakoś Chependalles nie pamiętam bo dawno to było ale...poszłabym ponownie :)